Rodri z Manchesteru City nie dla Realu Madryt
Real Madryt jest w trakcie opracowywania swojej strategii transferowej na 2026 rok. Wygląda na to, że władze giganta La Liga definitywnie odpuszczają temat związany z pozyskaniem pomocnika Manchesteru City. Informacjami podzielił się El Nacional.
Źródło podało, że Real porzucił już plan związany z transferem Rodriego. Decyzja ekipy z Madrytu ma się opierać na kilku kluczowych czynnikach. Wśród głównych przyczyn wymienia się przede wszystkim dużą kwotę transferową za zawodnika. Rynkowa wartość piłkarza szacowana jest na 90 milionów euro. Ważny ma być też wiek piłkarza oraz jego kłopoty zdrowotne.
59-krotny reprezentant Hiszpanii wciąż nie doszedł do pełnej sprawności po kontuzji. Rodri tym samym wciąż nie odzyskał szczytowej formy po zerwaniu więzadła krzyżowego w kolanie. Poważna kontuzja z września poprzedniego roku wciąż ma wpływ na postawę zawodnika.
W związku z tym, że Real odpuszcza temat Rodriego, jednocześnie może skupić się na innych rozwiązaniach. Wydaje się zatem, że uwaga klubu z La Liga będzie zwrócona na takich graczy jak Adam Wharton z Crystal Palace czy Kees Smit z AZ Alkmaar. Każdy z tych graczy miałby być uznawany przez sterników Los Blancos jako długofalowe wzmocnienie drużyny.
Real obecnie plasuje się na pozycji wicelidera ligi hiszpańskiej, mając 36 punktów. Do pierwszej Barcelony traci jedno oczko. W środku tygodnia Królewscy pewnie pokonali Athletic Bilbao w roli gościa (3:0).
Czytaj więcej: Barcelona ma skarb. Flick zdradził, dlaczego Lamine Yamal robi różnicę









