Atletico nie chce sprzedawać Alvareza. Barcelona ma problem
Barcelona nie planuje przedłużać umowy Roberta Lewandowskiego i pożegna go wraz z końcem tego sezonu. To nie jest oczywiście jeszcze przesądzone, a Hansi Flick chciałby kontynuować współpracę z Polakiem, ale w klubie uważają, że to najlepszy moment, aby się rozstać. W jego miejsce do drużyny ma trafić gwiazda światowego formatu. Media łączą Blaugranę z takimi nazwiskami, jak Julian Alvarez, Harry Kane czy Erling Haaland.
Numerem jeden na liście życzeń ma być właśnie Alvarez. Uchodzi za idealnego kandydata, a swoją charakterystyką świetnie wpasowałby się do stylu gry giganta. Nie jest rasowym snajperem, ale za to znakomicie odnajduje się w grze kombinacyjnej. W barwach Atletico Madryt zdążył już pokazać, że La Liga nie jest mu straszna.
Problem w tym, że wśród działaczy Atletico nie ma nawet tematu rozstania z Alvarezem. To największa gwiazda zespołu i wyśmienity następca Antoine’a Griezmanna. Co więcej, klub zamierza nawet zaoferować mu nową umowę. W obecnej zapisano klauzulę wykupu na poziomie 500 milionów euro.
Mateu Alemany, który pełni funkcję dyrektora Atletico Madryt, potwierdza, że nie ma mowy o transferze Alvareza. Barcelona musi więc postawić na kogoś innego.
– Nic na ten temat nie wiem. Julian ma z nami ważny kontrakt przez kolejne pięć lat i jest kluczowym piłkarzem drużyny – wytłumaczył Alemany.









