Widzew w tarapatach. Prezes mówi o zimowych transferach

Widzew Łódź latem przeprowadził wielkie transfery, ale ich sytuacja w tabeli nie jest zbyt wesoła. Prezes Michał Rydz w rozmowie z "Interią" mówi, że zimą tak wielkiej rewolucji już nie będzie.

Michał Rydz
Obserwuj nas w
ZUMA Press, Inc. / Alamy Na zdjęciu: Michał Rydz

Widzew zimą postawi na spokojne ruchy transferowe

Widzew Łódź w tym sezonie miał wielkie aspiracje i właściwie można nawet powiedzieć, że jednym z celów klubu była walka o możliwość, czy też kwalifikację, do eliminacji europejskich pucharów. Potwierdzały to przede wszystkim letnie transfery, które były pod każdym względem rekordowe. Jak przekazuje sam klub, wydano wówczas aż siedem milionów euro, ale nie ma to przełożenia w tabeli PKO Ekstraklasy.

Aktualnie ekipa z Serca Łodzi lokuje się na 14. miejscu w stawce i ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. Wiele więc wskazuje na to, że do końca sezonu raczej Widzew będzie musiał liczyć się z grą o środek tabeli. Niemniej z pewnością przydadzą się także zimowe transfery, te mają jednak być skromniejsze, niż to, co wydarzyło się latem. Powiedział o tym wprost w rozmowie z „Interią” prezes drużyny z Łodzi, a więc Michał Rydz. Wspomniał także o – jak się wydaje – spokojnej przyszłości trenera Igora Jovićevicia.

POLECAMY TAKŻE

Rewolucji nie będzie, bo uważamy, że na ocenę niektórych zawodników jest jeszcze za wcześnie […]. Zmiany w sztabach szkoleniowych też powodowały, że zmieniały się założenia gry. Spokój jest potrzebny i pewne zmiany, jeśli chodzi o wzmocnienia, będą konieczne – powiedział prezes Widzewa Łódź Michał Rydz w rozmowie z „Interią”.

Zobacz także: Jagiellonia gotowa na odejście gwiazdy. To mogą być rozmowy ostatniej szansy