Korona wyraźnie lepsza. Widzew zaskoczył tylko raz
Widzew Łódź to niedzielnej rywalizacji przystępował jako 13. zespół ligowej stawki. Natomiast Korona Kielce plasowała się na 9. pozycji. I to wyżej notowana ekipa jako pierwsza trafiła do siatki. Stjepan Davidović dosyć przypadkowo, ale.. idealnie zgrał przed bramkę do Antonina, a ten strzałem z najbliższej odległości pokonał Veljko Ilicia.
Kielczanie w 35. minucie podwyższyli prowadzenie. Nono dośrodkował w pole karne, a Costas Soteriou wygrał pojedynek powietrzny i celną główką zaskoczył golkipera gospodarzy. Tuż przed przerwą Mariusz Fornalczyk miał dwie okazje na trafienie, ale najpierw świetnie zareagował Dziekoński, a później futbolówka odbiła się od poprzeczki.
Tuż po zmianie stron Widzew strzelił gola kontaktowego. Po nieudanej interwencji Bartłomieja Smolarczyka piłka znalazła się pod nogami Juljana Shehu i chwilę później wylądowała w bramce.
Korona nie zwlekała z odpowiedzią. W 58. minucie Stjepan Davidović dobił własny strzał i Veljko Ilić po raz trzeci musiał sięgać do siatki. W już dziesięć minut później łodzianie znacznie utrudnili sobie zadanie. Dion Gallapeni obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko.
Podopieczni Jacka Zielińskiego utrzymali korzystny wynik i wygrali 3:1. Korona z dorobkiem 23 punktów awansowała na 5. miejsce. Widzem ma na koncie 17 oczek i jest trzynasty.
Widzew Łódź – Korona Kielce 1:3 (0:2)
Shehu 50′ – Antonin 17′, Sotiriou 35′, Davidović 58′









