Optymizm nadal wskazany pomimo trudnego meczu z Maltą
Reprezentacja Polski zakończyła rok 2025 zwycięstwem w rywalizacji z reprezentacją Malty. Spotkanie to z pewnością było dla wielu fanów zaskakujące pod względem jego przebiegu, bowiem Biało-Czerwoni momentami mieli spore problemy z rywalem. Chodzi przede wszystkim o grę obronną, na co przecież doskonale wskazują dwa gole piłkarzy gospodarzy, choć sytuacji było i więcej.
Niemniej finalnie podopieczni Jana Urbana pokonali reprezentację Malty 3:2 i po tym boju zakończyli swoje zmagania w zasadniczej fazie eliminacji Mistrzostw Świata w 2026 roku. Przed nami teraz baraże i walka o wyjazd na mundial poprzez tę formę kwalifikacji. Niezależnie jednak o tego, czy finalnie uda się ta misja, to i tak dotychczasowa praca Jana Urbana pokazała, że ten wybór był dobry. Podobnego zdania jest Zbigniew Boniek, który w rozmowie z „Polsatem Sport” mówi o optymizmie pomimo przeciętnego starcia z Maltą.
– Trener Urban zachowuje dużą powtarzalność, jeśli chodzi o skład. Trener ma jasną ideę odnośnie do tego, kto i na jakiej pozycji powinien grać. Dokonuje tylko takich zmian, które wynikają z konieczności – kontuzji i pauz za kartki. Generalnie na Malcie była lekcja troszeczkę orzeźwiająca, ale optymizm na razie jest – powiedział Zbigniew Boniek w wywiadzie dla „Polsatu Sport”.
– Pytanie brzmi: Jakie są oczekiwania wobec naszej drużyny? Gdzie jest jej sufit? Od ponad dziesięciu lat, od meczu z Niemcami na Narodowym, nie możemy pokonać drużyny ze ścisłego topu – dodał.
Zobacz także: Grosicki skończył z kadrą, ale wrócił. Teraz przeżył wielki moment









