Zaczęło się świetnie, skończyło źle w Słowenii
Legia Warszawa w czwartek zmierzyła się na wyjeździe z NK Celje w ramach 3. kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji. Stołeczny klub kilka dni wcześniej rozstał się z Edwardem Iordanescu, a tymczasowym trenerem drużyny został Inaki Astiz, dotychczasowy członek sztabu szkoleniowego.
Sytuacja Wojskowych w europejskich pucharach uległa poprawie po zwycięstwie nad Szachtarem Donieck (2:1) w Krakowie. Bohaterem tamtego spotkania był Rafał Augustyniak, który zdobył obie bramki. NK Celje to aktualny lider słoweńskiej ekstraklasy. Zespół prezentuje bardzo dobrą formę również na europejskiej scenie i plasuje się w czołówce fazy ligowej, co zapowiadało zacięte starcie.
Spotkanie w Słowenii rozpoczęło się znakomicie dla Legii Warszawa. Już w 17. minucie, po sporym zamieszaniu w polu karnym gospodarzy, Kacper Urbański wykazał się znakomitym instynktem i sprytem, dając Wojskowym prowadzenie. Legioniści mieli jeszcze kilka okazji, by podwyższyć wynik w pierwszej połowie, lecz zawiodła skuteczność.
Po przerwie warszawianie konsekwentnie wybijali gospodarzy z rytmu i kontynuowali dobrą grę. Legioniści utrzymywali kontrolę nad meczem, a swoje okazje mieli Kacper Urbański oraz Rafał Augustyniak, ale piłka uparcie nie chciała wpaść do siatki NK Celje. W 73. minucie gospodarze zdołali wyrównać, a gola strzelił Nikita Iosifov. Celje przycisnęło w końcówce meczu i po pięknym trafieniu Zana Karnicnika trzy punkty zostały w Słowenii. W następnej serii gier Legia podejmie Spartę Praga (27 listopada) przy Łazienkowskiej.
NK Celje – Legia Warszawa 2:1 (0:1)
0:1 Kacper Urbański 17′
1:1 Nikita Iosifov 72′
2:1 Zan Karnicnik 77′









