Real musi go sprzedać. Nie wierzy w pogodzenie
Real Madryt musi rozwiązać problem, który nasilił się przy okazji ostatniego El Clasico. Vinicius Junior był mocno rozczarowany decyzją o zdjęciu z boiska i dał temu upust, bezpośrednio schodząc do szatni. Później wrócił na ławkę rezerwowych, ale w mediach i tak rozpętała się burza. Choć gwiazdor przeprosił Xabiego Alonso, sztab szkoleniowy oraz kolegów z drużyny, niesmak pozostał, a klub ma przed sobą kluczową decyzję dotyczącą jego przyszłości.
Brazylijczyk od dawna jest łączony z transferem – na ten ruch naciskali Saudyjczycy, oferując mu niebotyczne zarobki. Ten pozostaje wierny hiszpańskiemu gigantowi, ale może się to zmienić. Wiele zależy od postępów w rozmowach kontraktowych, które do tej pory nie przyniosły pozytywnego przełomu. Vinicius ma ważną umowę do 2027 roku, więc po sezonie 2025/2026 może zostać sprzedany.
W Madrycie uważają, że wybuchowy charakter Viniciusa działa na szkodę szatni i prędzej czy później znów da o sobie znać. Jednocześnie władze klubu nie wierzą, aby między nim a Alonso relacje kiedykolwiek się naprawiły. To skłania ku sprzedaży gwiazdora, na którym Królewscy mogą zarobić nawet 150 milionów euro, bowiem tyle wynosi wstępna wycena.









