Śląsk Wrocław awansował do 1/16 finału STS Pucharu Polski
Śląsk Wrocław przystępował do potyczki z Lechią Tomaszów Mazowiecki w roli zdecydowanego faworyta do zwycięstwa. Drużyna prowadzona przez Ante Simundżę miała jednocześnie plan, aby wrócić na zwycięski szlak po remisie z Polonią Warszawa (1:1) w 11. kolejce Betclic 1. Ligi. Z kolei przedstawiciel Betclic 3. Ligi liczył na sprawienie sensacji, nie mniejszej niż ta, której autorem była Avia Świdnik eliminująca Ruch Chorzów z rozgrywek.
Losy spotkania rozstrzygnęły się już w pierwszych trzech kwadransach meczu. W trzeciej minucie gola strzelił Jakub Jezierski, dzięki czemu wrocławianie mogli w kolejnych fragmentach rywalizacji grać z większym spokojem. Tymczasem w 21. minucie prowadzenie WKS-u podwyższył Marko Dijaković i od tego momentu w szeregi Śląska wkradła się zuchwałość.
Postawę gości ekipa z Tomaszowa Mazowieckiego wykorzystała w 34. minucie. Wówczas gola kontaktowego dla gospodarzy strzelił Daniel Chwałowski. Z kolei o to, aby drużyna z Wrocławia nie była niczego pewna, zadbał Yehor Matsenko. Zawodnik Śląska obejrzał w 37. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, przez co wrocławianie musieli kończyć zawody w dziesięciu.
Finalnie jednak wynik już się nie zmienił i awans wywalczył Śląsk. Swojego kolejnego przeciwnika w krajowym pucharze drużyna z Wrocławia pozna w środę 1 października. Losowanie par 1/16 finału STS Pucharu Polski odbędzie się o godzinie 17:00.
Czytaj więcej: Polonia może więcej. Beniaminek stawił czoła pretendentowi do awansu