Kolendowicz na wylocie. To kwestia dni
Pogoń Szczecin podczas letniego okienka poczyniła poważnych inwestycji, tak aby wzmocnić drużynę i powalczyć co najmniej o europejskie puchary. Nie udało się oczywiście zrealizować wszystkich celów, ale transfery Sama Greenwooda czy Rajmunda Molnara mogą robić wrażenie. Problem w tym, że na murawie zespół spisuje się rozczarowująco.
W weekend Pogoń doznała kolejnej porażki. Tym razem lepsza okazała się Korona Kielce, która zwyciężyła 1-0. Portowcy zajmują w tabeli dziewiątą lokatę i zwyciężyli tylko trzy z ośmiu rozegranych meczów. To rezultat zdecydowanie poniżej oczekiwań, dlatego wrócił temat pożegnania z Robertem Kolendowiczem, co prognozowano zaraz po rozpoczęciu sezonu.
Tym razem sprawa ma być przesądzona. Portal „Przegląd Sportowy Onet” twierdzi, że władze Pogoni zdecydowały już o zwolnieniu, do którego powinno dojść w najbliższych dniach. Jeśli się to potwierdzi, spotkanie z Koroną okaże się ostatnim pod jego wodzą.
Kolendowicz od ponad roku odpowiada za wyniki Pogoni Szczecin. Przejął zespół po Jensie Gustafssonie, który wybrał wówczas ofertę z Arabii Saudyjskiej. Pod jego wodzą Portowcy zajęli czwarte miejsce w lidze, a także ponownie dotarli do finału Pucharu Polski, tym razem przegrywając z Legią Warszawa.