Robert Kolendowicz przed starciem Pogoń Szczecin – Motor Lublin
Pogoń Szczecin przed startem nowego sezonu była postrzegana jako ekipa mająca walczyć o najwyższe cele. Po pierwszej kolejce na głowy graczy Portowców spadł jednak zimny prysznic. Pogoń przegrała wysoko z Radomiakiem (1:5). Okazją do rehabilitacji będzie spotkanie drugiej kolejki PKO BP Ekstraklasy.
– Motor to silny zespół – uważam, że niedoceniany. Dobrze zorganizowany, ma stabilnego właściciela i jasny pomysł na grę. My podejdziemy do tego meczu z respektem, ale chcemy zareagować na to, co wydarzyło się w Radomiu. Wierzę, że będzie widoczna poprawa – i sportowa, i wynikowa – mówił Robert Kolendowicz podczas konferencji prasowej emitowanej przez klubową telewizję.
Szkoleniowiec ekipy ze Szczecina zabrał też głos na temat bolesnej przegranej w Radomiu. – Zawodnicy bardzo przeżyli tę porażkę. W pierwszych 25 minutach meczu w Radomiu dominowaliśmy, ale zabrakło konsekwencji w działaniu. W drugiej połowie graliśmy bardziej bezpośrednio, co nie było w planie. Chcę, aby jutro zespół był bardziej zdeterminowany, intensywny i konsekwentny – przekonywał trener Pogoni.
Kolendowicz podkreślił również, że cały czas trwają poszukiwania defensywnego pomocnika. – Tak, dalej sondowanie rynku trwa. Chcemy się wzmocnić, również na tej pozycji. Na razie bez konkretów – czekamy – mówił 44-latek.
Czytaj także: Wisła przed domową inauguracją. Jop zdradził, czego się spodziewa