Bayern rozmawia z Liverpoolem. Barcelona odpuści?
Luis Diaz kilka tygodni temu trafił na listę życzeń Barcelony. Deco wspólnie z Hansim Flickiem uznali, że to odpowiedni kandydat do wzmocnienia ofensywy, ale w międzyczasie pojawiła się szansa na sprowadzenie Nico Williamsa. Ten skrzydłowy finalnie związał się nową umową z Athletic Club, więc w gabinetach Blaugrany wrócił temat gwiazdy Liverpoolu. Na przeszkodzie stoi fakt, że mistrzowie Anglii niekoniecznie chcą go sprzedawać i oczekują kwoty, która dla Dumy Katalonii jest w tym momencie wygórowana.
Do walki o Diaza włączył się także Bayern Monachium, który wcześniej nie zdołał przekonać do transferu Floriana Wirtza czy wspomnianego Williamsa. Pojawiła się nawet pierwsza oferta za Kolumbijczyka, która wyniosła 67,5 mln euro. The Reds ją odrzucili, domagając się nawet 100 milionów euro. Na Anfield dobrze pamiętają, że Bawarczycy byli gotowi zaoferować podobne pieniądze za Wirtza, więc oczywiście takimi dysponują.
Bayern działa mimo wstępnego niepowodzenia, a Barcelona pozostaje w tyle. Florian Plettenberg potwierdza, że rozmowy z zawodnikiem oraz klubem dalej trwają. Z samym Diazem miał nawet kontaktować się Vincent Kompany, który przekonywał go do przeprowadzki. Gwiazdor jest oczywiście zainteresowany transferem i wyczekuje porozumienia. Jego umowa w Monachium miałaby obowiązywać do 2029 roku.