Barcelona odpuściła wielki transfer. Decyzji nie żałuje

Jonathan Tah mógł trafić do FC Barcelony, ale ostatecznie wybrał Bayern Monachium. Według "Sportu" Katalończycy nie żałują tej decyzji, bo profil niemieckiego stopera nie pasuje do stylu gry Blaugrany.

Hansi Flick
Obserwuj nas w
Associated Press / Alamy Na zdjęciu: Hansi Flick

Barcelona nie żałuje decyzji ws. Taha

FC Barcelona była blisko sprowadzenia Jonathana Taha. Niemiecki obrońca, po udanym sezonie w Bayerze Leverkusen, mógł dołączyć do Dumy Katalonii jako wolny zawodnik. Klub był jednak zmuszony czekać z transferem do momentu sprzedaży innego defensora, co sprawiło, że Tah stracił cierpliwość.

Zamiast Camp Nou, Tah wybrał Monachium. Bayern szybko wykorzystał okazję i podpisał z nim kontrakt po wygaśnięciu umowy z Leverkusen. Początkowo w Barcelonie odebrano to jako straconą szansę. Dziś jednak nastroje są zupełnie inne.

POLECAMY TAKŻE

W pierwszych meczach w barwach Bayernu Tah nie przekonuje. Trener Vincent Kompany wystawiał go od początku w trzech z czterech spotkań na Klubowych Mistrzostwach Świata. Niemiec zagrał przeciwko Auckland City, Boca Juniors i Flamengo, a tylko w meczu z Benfiką rozpoczął na ławce.

W tych występach Tah ujawnił słabości, które byłyby jeszcze bardziej widoczne w systemie Barcelony. Jest wolny, ma trudności z ustawieniem i często przegrywa pojedynki szybkościowe. W drużynie grającej z wysoko ustawioną linią obrony, jak Barca, mogłoby to prowadzić do poważnych konsekwencji.

Oczywiście Tah ma też atuty – jest silny fizycznie, dobrze gra w powietrzu i pewnie zachowuje się w polu karnym. Jednak nawet te zalety nie rekompensują braków mobilności, które są kluczowe w filozofii gry Hansiego Flicka. W klubie mają przekonanie, że decyzja o rezygnacji z transferu Taha może się okazać jednym z lepszych posunięć tego lata.

Zobacz również: Milan liczył na 25 mln euro. Piłkarz odrzucił ofertę