Puchacz staje w obronie Lewandowskiego
Kilka tygodni temu oficjalnej publikacji ukazała się książka Sebastiana Staszewskiego pt. „Lewandowski. Prawdziwy”, która okazuje kulisy życia najlepszego polskiego napastnika. Dziennikarz przeprowadził mnóstwo rozmów z ludźmi, którzy na różnych etapach kariery Roberta Lewandowskiego mieli z nim styczność. Udzielił również wielu wywiadów, w których sam poddał ocenie zachowania, działania i charakter zawodnika Barcelony.
Czytelnicy dostrzegają, że Lewandowski w wielu sytuacjach wykazywał się brakiem odpowiedniej empatii. Za problem wskazuje to też Staszewski, a o zdanie zapytany został też Tymoteusz Puchacz. Swego czasu lewy obrońca spędzał z nim wiele czasu podczas zgrupowań reprezentacji Polski. Puchacz ma świadomość, że Lewandowski jest specyficzny, ale również staje w jego obronie i twierdzi, że wielu ludzi go zwyczajnie nie rozumie.
– Rozumiem, o co chodziło Sebastianowi Staszewskiemu. Robert jest specyficzny, na pewnym poziomie wiem, o co chodzi z tym brakiem empatii, ale to nie jest tak, że on jest zimnym skur*ielem. On nie jest taki. Ale on pewnych rzeczy nie potrafi przeprocesować, bo nie ma doświadczeń z tym związanych. Dla przykładu siedzenie na ławce, co to jest siedzenie na ławce, albo zmiana dla Roberta. No teraz ma trochę tych rotacji w Barcelonie. Ale do pewnego momentu było inaczej. Robert to jest Robert.
– Nie wyobrażam sobie, jak ciężkie to jest. To ludzie de facto nie mają empatii w stronę Roberta i do ludzi rozpoznawalnych. Tak uważam. Wiele razy to widziałem, będąc „ochroniarzem” Roberta. Znam wielu znanych ludzi i widziałem mnóstwo sytuacji, kiedy ludzie oczekują od nich, że będą zawsze dla nich, że będą w idealnym stanie i tak dalej – podsumował Puchacz w wywiadzie na kanale „Foot Truck”.










