Wisła Kraków zremisowała z Wieczystą (1:1) w zaległym meczu piątej kolejki Betclic 1. Ligi. Tymczasem po spotkaniu swoimi wrażeniami podzielił się zawodnik ofensywny zawodnik Białej Gwiazdy.
– W teorii graliśmy drugi mecz w ciągu czterech dni, ale czasem takie granie wychodzi na dobre. Dzięki temu cały czas byliśmy skoncentrowani, a fizycznie wyglądaliśmy dobrze. Jedyna rzecz, której zabrakło, to zdobycia bramki w pierwszych 15–20 minutach lub w drugiej połowie. Byliśmy blisko, ale trzeba oddać, że Wieczysta ma naprawdę jakościowych zawodników. Nie mogliśmy sobie pozwolić na utratę koncentracji przy próbach ataku – mówił Kacper Duda przy okazji rozmowy z dziennikarzami.
Według zawodnika Białej Gwiazdy głównym czynnikiem, który wpłynął na brak zwycięstwa Wisły w czwartek, był brak skuteczności. Na ten temat też wypowiedział się wychowanek Gola Bieruń.
– Zabrakło wykończenia sytuacji, przez co mecz mógł wyglądać inaczej. Muszę przyznać, że muszę trochę nauczyć się od Angela Rodado zmysłu napastnika. W każdym razie, mimo że przegrywaliśmy prawie do końca, możemy być zadowoleni z naszej gry. Zabrakło jedynie skuteczności w wykończeniu. Myślę, że mogliśmy dziś zdobyć minimum trzy-cztery bramki. Całe szczęście udało się wyrównać w samej końcówce – podkreślił Duda.
Zawodnik 13-krotnych mistrzów Polski pozwolił sobie też na docenienie jakości rywala.
– Wieczysta to drużyna, która robi dużą różnicę w ataku. Gdy mają piłkę, są dwa razy groźniejsi, a my musieliśmy być naprawdę blisko siebie i skoncentrowani. Ich strzały z dystansu mogły naprawdę zagrozić naszej bramce – powiedział piłkarz.
Tymczasem już w niedzielę odbędzie się starcie Wisły z Ruchem Chorzów. Spotkanie w ramach 13. kolejki Betclic 1. Ligi zacznie się o godzinie 20:30.
Czytaj więcej: Tłumy na trybunach, emocje i presja. Antoni Mikułko o wyjątkowym meczu z Wisłą