Club Brugge rozbiło Monaco
Club Brugge przystępowało do potyczki z AS Monaco, nie będąc faworytem. Rywalizacja zapowiadała się bardzo ciekawie i już w pierwszej części gry emocji nie brakowało. Gospodarze wypracowali sobie trzybramkowe prowadzenie już do przerwy po golach Nicolo Tresoldiego, Rafaele Onyediki i Hansa Vanakena. Belgowie po przerwie podwyższyli swoje prowadzenie, bo kwadrans przed końcem podstawowego czasu gry bramkę dołożył Mamadou Diakhon. Gości było stać tylko na honorowe trafienie autorstwa Ansu Fatiego. Tym samym spotkanie zakończyło się zwycięstwem ekipy z ligi belgijskiej 4:1.
FC Kopenhaga na remis z Bayerem
FC Kopenhaga natomiast podzieliła się punktami z Bayerem Leverkusen. Strzelanie na Parken Stadium zaczął w dziewiątej minucie Jordan Larsson. Do przerwy wynik się nie zmienił, więc nic nie było jeszcze pewne. W drugiej połowie długo wydawało się, że rezultat pozostanie taki sam. Końcówka rywalizacji okazała się jednak bardzo pasjonująca. Najpierw w 82. minucie Alejandro Grimaldo wyrównał, a pięć minut później Robert ponownie wyprowadził Duńczyków na prowadzenie. Ostatnie słowo należało jednak do Pantzelisa Hatzidiakosa, który zaliczył trafienie samobójcze. Tym samym spotkanie w Kopenhadze zakończyło się wynikiem 2:2.
W duńskiej ekipie w kadrze meczowej nie znalazł się Dominik Szarapata. Były zawodnik Górnika Zabrze w tym sezonie praktycznie nie otrzymuje okazji do gry w drużynie ze stolicy Danii, mają na boisku zaliczone zaledwie dwie minuty. Polak częściej występuje w drużynie młodzieżowej.
Czytaj więcej: Mourinho ma nowy klub. Portugalczyk znów w dobrze znanym miejscu