Sopić zagrożony. Widzew może zmienić trenera
Widzew Łódź wydał latem na wzmocnienia bardzo duże pieniądze, kompletnie przebudowując kadrę. Do zespołu trafili chociażby Mariusz Fornalczyk, Samuel Akere, Lindon Selahi, Ricardo Visus czy Angel Baena. Oczekiwania wśród kibiców oraz ekspertów były bardzo duże, a tymczasem łodzianie w dalszym ciągu uchodzą za ekipę środka stawki. Wygrali tylko dwa z sześciu rozegranych spotkań, zajmując dziewiąte miejsce w tabeli z dorobkiem raptem siedmiu punktów.
Te wyniki nikogo nie satysfakcjonują. Coraz więcej osób podważa pracę Zeljko Sopicia, pod wodzą którego drużyna wcale się nie rozwija. Pojawiły się nawet sugestie, że Widzew powinien zmienić trenera.
W poniedziałek odbyła się specjalna konferencja prasowa, podczas której właściciel Robert Dobrzycki przedstawił plany budowy nowego ośrodka treningowego. Nie zabrakło przy okazji pytań o formę zespołu i przyszłość Sopicia. Dobrzycki poniekąd przyznał, że zmiana na ławce trenerskiej jest możliwa, a potencjalne kandydatury rozpatrywane.
– Trener nigdy nie może spać spokojnie. Jedynie może spać spokojnie pewnie wtedy, kiedy ma super wyniki. (…) Na pewno wyniki powodują, że musimy o tym myśleć – przekazał właściciel Widzewa podczas rozmowy z dziennikarzami, cytowany przez Meczyki.pl.