Rodrygo w cieniu innych gwiazd Realu Madryt
Rodrygo znalazł się w trudnej sytuacji w Realu Madryt. Choć Xabi Alonso publicznie zapewniał o swoim zaufaniu, to w praktyce Brazylijczyk rzadko pojawia się na boisku. Na siedem oficjalnych spotkań pod wodzą Hiszpana rozpoczął tylko jedno, przeciwko Al-Hilal.
W czterech meczach, w tym w ligowej inauguracji sezonu z Osasuną, nie zagrał ani minuty. Łącznie spędził na murawie 93 minuty z możliwych 630, co stanowi zaledwie 14,7% dostępnego czasu gry. Nawet w sparingach jego sytuacja nie wyglądała lepiej. Z WSG Tirol pojawił się dopiero po przerwie, a w zamkniętym meczu z Leganes nie znalazł się w wyjściowej jedenastce.
Start La Ligi tylko podkreślił jego pozycję w hierarchii. Alonso postawił w ataku na Viniciusa Jr., Kyliana Mbappe i Brahima Diaza. W trakcie meczu Brahima zastąpił Franco Mastantuono, a za Viniciusa wszedł Gonzalo z akademii. Rodrygo pozostał jedynym ofensywnym zawodnikiem, który nie zagrał choćby minuty. To jasno pokazuje, że jest obecnie szóstym wyborem w ataku Realu.
Dlatego właśnie spotkanie z Realem Oviedo może mieć przełomowe znaczenie. Jeśli 24-latek znów nie dostanie szansy, jego pozycja w drużynie raczej się nie zmieni. A ponieważ do końca okna transferowego został nieco ponad tydzień, zawodnik może być zmuszony rozważyć odejście z Santiago Bernabeu.
Stawka jest jeszcze większa, biorąc pod uwagę perspektywę mundialu w 2026 roku. Rodrygo wciąż jest częścią planów Carlo Ancelottiego w reprezentacji Brazylii, ale bez regularnych występów i bramek w klubie jego miejsce w kadrze może być zagrożone.
Zobacz również: Douglas Luiz żegna się z Juventusem. Zaplanowano testy medyczne