Diogo Jota nie żyje
Dramatyczna wiadomość obiegła dzisiaj cały świat futbolu. Diogo Jota, piłkarz Liverpoolu oraz reprezentacji Portugalii zmarł podczas nocnego wypadku samochodowego w prowincji Zamora w Hiszpanii, o czym poinformował dziennik „Marca”. Samochód 28-latka wypadł z drogi i stanął w płomieniach. Najprawdopodobniej podczas wyprzedzania w pojeździe pękła opona. Wraz z nim podróżował jego 26-letni brat, który również był piłkarzem i występował w portugalskim zespole Penafiel.
Przed kilkoma dniami – zgodnie ze zdjęciami opublikowanymi w mediach społecznościowych – Diogo Jota wziął ślub. Osierocił trójkę dzieci. Wkrótce miał rozpocząć przygotowania do nowego sezonu wraz z zespołem Liverpoolu.
W minionym sezonie rozegrał dla zespołu The Reds w sumie 37 spotkań, w których zdobył dziewięć goli oraz zanotował cztery asysty. Łącznie dla Liverpoolu wystąpił 182 razy. W swojej karierze reprezentował także barwy Wolverhampton oraz FC Porto i FC Pacos de Ferreira. Jota 49 razy wybiegał na murawę w reprezentacyjnej koszulce i dla kadry Portugalii zdobył 14 goli.
Aktualizacja:
Liverpool w oficjalnym komunikacie potwierdził wcześniejsze informacje. W krótkiej informacji władze The Reds wyrażają smutek oraz żal. Piszą także, że wszyscy związani z klubem są zdruzgotani tą tragedią.