Isak może wrócić do gry szybciej niż sądzono
Liverpool stracił Alexandra Isaka w newralgicznym momencie sezonu. Napastnik złamał nogę w spotkaniu z Tottenhamem. Choć uraz może wykluczyć go na dłużej, pojawiają się sygnały, że przerwa nie musi potrwać kilku miesięcy.
Były dyrektor Evertonu i Aston Villi Keith Wyness uważa jednak, że nawet szybki powrót nie rozwiąże problemów Szweda. – To część futbolu. Wystarczy jeden wślizg i tracisz kluczowy atut. Tego nie da się ubezpieczyć. Liverpool musi to jakoś zrekompensować – powiedział w podcaście Inside Track. Dodał też, że Isakowi będzie bardzo trudno zaznaczyć swoją obecność w pierwszym sezonie. – Słyszałem o czterech lub sześciu tygodniach przerwy. To krótko jak na złamanie, ale i tak zabraknie mu rytmu, którego nie miał przez cały sezon – ocenił.
Nieobecność Isaka otwiera drzwi innym. W wygranym meczu z Wolverhampton w pierwszym składzie zagrali Hugo Ekitike i Federico Chiesa, a Mohamed Salah był poza kadrą z powodu występu na Pucharze Narodów Afryki. – Jestem zaskoczony, że Chiesa nie dostawał wcześniej więcej minut. On i Ekitike są ulubieńcami trybun – podkreślił Wyness, zaznaczając, że Arne Slot ma wystarczającą głębię składu, by znaleźć nowe rozwiązania w ataku.
Liverpool patrzy także na defensywę. W klubie analizowana jest możliwość wzmocnienia środka obrony. Na liście pojawia się Alessandro Bastoni z Interu, którego cena może sięgnąć osiemdziesięciu milionów funtów. Dodatkowym czynnikiem jest niepewna przyszłość Ibrahima Konate, którego kontrakt wygasa po sezonie.
Zobacz również: Allegri mówi wprost. Tyle punktów potrzebuje Milan do mistrzostwa










