Bereszyński odrzucił propozycję Rakowa. To go nie interesuje
Bartosz Bereszyński na początku lipca rozstał się z Sampdorią i rozpoczął poszukiwania nowego klubu. Trwało to ponad dwa miesiące, a dopiero w połowie września udało mu się podpisać kontrakt. 33-latek będzie kontynuował karierę we Włoszech – związał się z Palermo, które występuje na zapleczu krajowej ekstraklasy.
58-krotny reprezentant Polski był tego lata łączony z powrotem do Ekstraklasy. Media sugerowały, że jego sytuacji przygląda się Raków Częstochowa. Po czasie sam Bereszyński przyznał, że faktycznie nawiązano z nim kontakt, ale ten nie był zainteresowany ofertą. Jego celem było pozostanie we Włoszech, dlatego nie myślał o powrocie do Polski.
– Tak, rzeczywiście był kontakt. Dzwonili do mnie ludzie pracujący dla Rakowa, ale zawsze odpowiadałem, że mogę wrócić do Polski dopiero za jakiś czas, a nie od razu. Moim priorytetem było pozostanie we Włoszech, lub w innych ligach poza Polską. To było dla mnie kluczowe. (…) Odrzuciłem ofertę z Polski, mogę o tym jasno powiedzieć. Jestem przekonany, że jeszcze przez kilka lat będę mógł grać na wysokim poziomie, a dla mnie i mojej rodziny właściwym wyborem było pozostanie we Włoszech – wytłumaczył Bereszyński w wywiadzie dla „Przegląd Sportowy Onet”.
W obecnym sezonie Bereszyński wystąpił w czterech meczach, zbierając w sumie 90 minut gry. Ani razu nie zaczął spotkania w wyjściowym składzie.









