Niels Frederiksen przed spotkaniem Lech – Rapid
Lech Poznań w czwartek rozpocznie zmagania w fazie zasadniczej Ligi Konferencji meczem z Rapidem Wiedeń. Będzie to pierwsze w historii starcie Kolejorza z tym rywalem w europejskich pucharach. Eksperci wskazują mistrza Polski jako faworyta, jednak trener Kolejorza podchodzi do potytczki ze spokojem.
– Oczywiście potrafimy analizować naszych przeciwników i robiliśmy to, ale wiadomo, że mecze w europejskich pucharach często toczą się inaczej niż spotkania ligowe. Zwykle powiedziałbym, że grając na wyjeździe, staramy się bardziej zabezpieczać, podczas gdy gospodarze są bardziej skłonni do ataku. Przynajmniej takie jest nasze dotychczasowe doświadczenie – mówił Niels Frederiksen na środowej konferencji prasowej.
– Rapid jest przyzwyczajony do utrzymywania się przy piłce, do gry ofensywnej i atakowania, więc spodziewam się, że jutro spróbują tego samego. W ten sposób mecz może być bardziej otwarty. Nadal jednak uważam, że będzie to dość taktyczne starcie, szczególnie na początku. Wierzę, że jeśli pokażemy jakość, którą mamy, będziemy często utrzymywać się przy piłce – dodał Duńczyk.
Szkoleniowiec Lecha odniósł się także do porównania poziomu PKO BP Ekstraklasy i Ligi Konferencji.
– Jeśli spojrzymy na jakość rywali w europejskich rozgrywkach, to jest ona generalnie wyższa niż średnia w Ekstraklasie. Graliśmy z Crveną zvezdą i Genkiem, naprawdę mocnymi drużynami. Powiedziałbym więc, że mecze w Europie są trudniejsze – ocenił trener.
– Sposób, w jaki gramy, niewiele się zmienia. Mamy swój styl i filozofię, które utrzymujemy zarówno w lidze, jak i w Europie. Oczywiście dostosowujemy pewne szczegóły do przeciwnika, ale podstawy pozostają te same. Ogólnie spodziewam się, że mecze w Europie będą bardziej wymagające, głównie ze względu na ofensywną jakość rywali – dodał Frederiksen.
Spotkanie Lecha Poznań z Rapidem Wiedeń w ramach pierwszej kolejki fazy zasadniczej Ligi Konferencji rozpocznie się w czwartek o godzinie 18:45. Kolejorz podejdzie do meczu po remisie z Jagiellonią Białystok (2:2).
Czytaj więcej: Awans z przygodami! Śląsk wygrał, ale musiał grać w osłabieniu