Wayne Rooney nie gryzł się w język w sprawie Manchesteru United
Manchester United pod wodzą Rubena Amorima ma w tej kampanii wyraźny problem z odnoszeniem zwycięstw. Ekipa z Old Trafford w sześciu spotkaniach Premier League wywalczyła zaledwie siedem punktów, zajmując dopiero 14. miejsce w ligowej tabeli. Tymczasem na stanowcze słowa pozwolił sobie były piłkarz Czerwonych Diabłów.
– Nie widzę niczego, co dodałoby zawodnikom pewności siebie. Moim zdaniem potrzebne są poważne zmiany. Może to dotyczyć menedżera czy zawodników. Nieważne kto to będzie, trzeba zrobić wszystko, by przywrócić Manchester United do gry – mówił Wayne Rooney cytowany przez BBC Sport.
– Właściciele muszą wysłać jasny sygnał. Czy to Glazerowie, czy sir Jim Ratcliffe. Musi być jasne, dokąd zmierza ten klub. Teraz wszyscy siedzimy i czekamy, aż się rozpadnie – kontynuował Anglik.
– Kultura tego klubu odeszła w zapomnienie. Widzę to każdego dnia. Widzę, jak pracownicy tracą pracę, jak ludzie rezygnują – zaznaczył Rooney.
Manchester United powinien zmienić trenera?
12+ Votes
– Mam dwójkę dzieci, które uczęszczają do akademii klubu i naprawdę mam nadzieję, że to ich nie dotknie. To, co widzę w tym klubie, to nie Manchester United, który znam – dodał były reprezentant Anglii.
Ekipa z Old Trafford kolejne spotkanie ligowe rozegra w najbliższą sobotę. Zmierzy się wówczas w roli gospodarza z Sunderlandem. Będzie to jednocześnie ostatni mecz Man Utd przed przerwą reprezentacyjną.
Czytaj więcej: Rummenigge bez ogródek. Uderzył w PSG i angielskich miliarderów