PSG postawi na wychowanków w meczu z Barceloną
Barcelona już od wielu miesięcy korzysta z talentów młodego pokolenia. Lamine Yamal, Pau Cubarsi, Hector Fort czy Marc Bernal na stałe zadomowili się w pierwszej drużynie. W PSG sytuacja może potoczyć się podobnie, choć nie z powodów ekonomicznych, a przez falę urazów.
Brak Marquinhosa, Dembele, Doue czy Joao Nevesa, a także problemy zdrowotne Vitinhi i Kvaratskhelii sprawiają, że Luis Enrique musi sięgać po kolejne nazwiska. W sobotnim meczu ligowym z Auxerre zadebiutował 17-letni Ndjantou, a kilka minut później wszedł jeszcze młodszy Mathis Jangeal z rocznika 2008.
Już wcześniej regularnie występował inny 17-latek, Ibrahim Mbaye. Zagrał cały mecz przeciwko Auxerre i ma na koncie trzy ligowe występy od pierwszej minuty. Nie wolno też zapominać o Warrenie Zaire-Emerym, który mimo zaledwie 18 lat od dawna pełni ważną rolę w drużynie.
Tym samym PSG dołącza do grona klubów, które coraz odważniej stawiają na młodzież. Luis Enrique był znany z pracy z wychowankami jeszcze w Barcelonie. Teraz powierza odpowiedzialność nastolatkom w drużynie broniącej tytułu.
Środowy mecz na Montjuic może być dla nich ogromnym testem. Wszystko zależy od tego, ilu piłkarzy pierwszego składu uda się postawić na nogi. Niezależnie jednak od decyzji szkoleniowca, paryski zespół pokazuje, że posiada kolejną złotą generację.
Zobacz również: Szczęsny talizmanem Barcelony. Niezwykła passa wciąż trwa