Locatelli na celowniku West Ham United
Manuel Locatelli pozostaje jednym z piłkarzy Juventusu, o których mówi się najczęściej. Po zaledwie 21 minutach gry w Lidze Mistrzów i nieudanym występie przeciwko Veronie, zakończonym zmianą w przerwie, w spotkaniu z Atalantą nie pojawił się na boisku ani na chwilę. Igor Tudor, mając problemy z obsadą środka pola, zdecydował się na inne rozwiązania.
Braki kadrowe w pomocy są widoczne. Thuram i Locatelli grają najwięcej, Koopmeiners nie wykorzystuje kolejnych szans, a Adzić pełni jedynie rolę awaryjną. Do tego dochodzi sytuacja McKenniego, który wciąż nie przedłużył kontraktu. Nic dziwnego, że forma Włocha i jego wpływ na grę stały się tematem dyskusji.
Były zawodnik Milanu i Sassuolo jest cennym graczem z uwagi na zdolności równoważenia gry zespołu, jednak jego pozycja w składzie nie wydaje się już niezagrożona. Tymczasem terminarz Juve jest wymagający, bowiem wyjazd do Villarreal w Lidze Mistrzów i ligowy hit z Milanem mogą zadecydować o najbliższych tygodniach i pozycji klubu w tych rozgrywkach.
Latem Locatelli odrzucił możliwość przenosin do Al-Ahli, które oferowało Juventusowi 25 mln euro i lukratywną pensję dla piłkarza. Klub z Turynu oczekuje jednak około 40 mln euro. Teraz, jak donosi „Caught Offside”, do gry wchodzi West Ham.
Nuno Espirito Santo, nowy trener Młotów, potrzebuje wzmocnień w środku pola po fatalnym początku sezonu w Premier League. Angielski klub jest gotów spełnić wymagania Juventusu i złożyć propozycję na poziomie 40 mln euro.
Zobacz również: Szczęsny talizmanem Barcelony. Niezwykła passa wciąż trwa