Zagłębie Lubin chciało byłego napastnika Widzewa Łódź
Zagłębie Lubin na początku tego sezonu nie może być do końca zadowolone ze swojej formy. Piłkarze Miedziowych na swoim koncie zgromadzili raptem sześć punktów w sześciu dotychczasowych kolejkach. Oznacza to, że mają średnią punktową na poziomie jednego oczka na mecz, co jest dalekie od oczekiwań kibiców, którzy przed startem kampanii mieli nadzieję na dobre wyniki swojej drużyny.
Z tego też powodu w ostatnich godzinach okienka transferowego klub przeprowadził dwa transfery czasowe z Rakowa Częstochowa. Do Lubina trafił Leonardo Rocha oraz Jesus Diaz. Okazuje się jednak, że do Zagłębia mógł przyjść inny napastnik, który dobrze zna boiska w PKO Ekstraklasie. Według informacji przekazanych przez Szymona Janczyka z portalu „Weszło”, Miedziowi interesowali się powrotem Jordiego Sancheza do Polski.
Były napastnik Widzewa Łódź w czasie swojego pobytu w naszej lidze był czołową postacią ekipy z Serca Łodzi. W sumie na poziomie Ekstraklasy strzelił 14 goli oraz zanotował siedem asyst w 60 rozegranych meczach. Następnie 30-latek wyjechał do Japonii, gdzie jego kariera jednak nie potoczyła się tak, jak powinna. Serwis „Transfermarkt” wycenia obecnego gracza Hokkaido Consadole Sapporo na 350 tysięcy euro.
Zobacz także: Flick ma problem z Lewandowskim. W Hiszpanii mówią o tym głośno