Zamiana Ancelottiego na Alonso wyjdzie Realowi na dobre
Real Madryt w poprzednim sezonie rozczarował na całej linii. Nie zdobył żadnego istotnego trofeum, przegrywając z Barceloną rywalizację o mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Króla oraz Superpuchar Hiszpanii. Królewscy nie podołali również w Lidze Mistrzów, z której odpadli już w ćwierćfinale. Na Santiago Bernabeu zdecydowano o poważniejszych zmianach – ze stanowiska szkoleniowca ustąpił Carlo Ancelotti, a zastąpił go Xabi Alonso. O byłego już trenera Bayeru Leverkusen rywalizowało wiele ekip, a on sam postanowił dołączyć do hiszpańskiego giganta.
Ancelotti z kolei objął reprezentację Brazylii. Pod wodzą Alonso Real konsekwentnie się rozwija – Klubowe Mistrzostwa Świata nie poszły po myśli władz, ale start sezonu już może imponować. Królewscy zanotowali komplet punktów w trzech pierwszych meczach i liderują w tabeli La Ligi.
Choć gra nie wygląda jeszcze idealnie, ewidentnie drużyna odżywa przy nowym trenerze. Dani Carvajal ocenił tę zmianę – uważa, że była ona konieczna. Choć Ancelotti w Madrycie zostanie zapamiętany jako wielka postać, nie był już w stanie wnieść swoich podopiecznych na wyższy poziom.
– To była potrzebna zmiana. Cykl Ancelottiego dobiegł końca, a my potrzebowaliśmy świeżej krwi. Z Xabim jest dobrze, łapiemy jego koncepcję. Dużo nam jeszcze brakuje do maksimum naszych możliwości – wytłumaczył weteran Królewskich.