Vlahovic przeszkodą Juventusu na rynku transferowym
Dusan Vlahović nie ułatwia życia władzom Juventusu. Jego sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Serbski napastnik ma jeszcze rok kontraktu ze Starą Damą, a jego roczne wynagrodzenie w wysokości 12 milionów euro znacząco obciąża budżet klubu. Dlatego też działacze z Turynu chcieliby sprzedać zawodnika już tego lata – i to nawet za 25 milionów euro. Problem w tym, że nie ma chętnych.
Jak podaje „La Gazzetta dello Sport”, sam Vlahović nie zamierza opuszczać klubu. Chce pozostać w Turynie do końca umowy i skasować całość należnego wynagrodzenia. Tymczasem oferty są co najwyżej symboliczne – Milan odpadł z wyścigu niemal od razu z uwagi na koszty, a Fenerbahce nie przekonuje Serba, mimo zainteresowania ze strony Jose Mourinho.
Taka postawa może mieć poważne konsekwencje dla Juventusu. Klubowi grozi nie tylko utrata piłkarza za darmo, ale również zablokowanie innych transferów. Vlahovic zarabia zdecydowanie najwięcej w drużynie, a jego obecność w kadrze utrudnia zakontraktowanie nowego napastnika.
Według tego samego źródła, w grę może wchodzić nawet drastyczny scenariusz – odsunięcie zawodnika od pierwszego zespołu. Choć rozmowy z Comollim jeszcze się nie odbyły, klub rozważa taką możliwość, jeśli Vlahović pozostanie nieugięty w swoich żądaniach.
Tymczasem Juventus ma już następcę. To Jonathan David, który od 1 lipca będzie wolnym zawodnikiem. Porozumienie z Kanadyjczykiem jest blisko, ale jego pensja – około 6 milionów euro plus bonusy – może okazać się zbyt dużym obciążeniem, jeśli Vlahovic nie odejdzie. Co więcej, wątpliwa staje się również przyszłość Randal Kolo Muaniego, którego klub chciałby zatrzymać po Klubowych Mistrzostwach Świata.
Zobacz również: Juventus przed trudnym wyborem! Dwóch kandydatów, jedno miejsce