Nie patrzę w przyszłość przez pryzmat odejścia z Rakowa – mówi Papszun
Raków Częstochowa ma wielką szansę, aby po raz drugi w historii zostać mistrzem Polski. Po sukcesie z sezonu 2022/2023 obecnie są o cztery zwycięstwa od powtórzenia tego sukcesu. Wszystko za sprawą Marka Papszuna, który po roku przerwy wrócił do pracy pod Jasną Górą. Doświadczony szkoleniowiec przed startem kampanii zastąpił na stanowisku Dawida Szwargę.
Mimo kontraktu do czerwca 2026 roku pojawiają się pytania odnośnie przyszłości trenera w Rakowie. Nie jest tajemnicą, że jeszcze rok temu Marek Papszun był wymieniany w kontekście prowadzenia zagranicznego zespołu. Na konferencji prasowej przed starciem ze Stalą Mielec został zapytany o dalszą pracę z Medalikami. Jak sam powiedział na ten moment nie myśli o odejściu.
– Życie jest nieprzewidywalne. Nie patrzę w przyszłość przez pryzmat odejścia z Rakowa, ponieważ jestem tutaj szczęśliwy. Ta praca sprawia mi satysfakcję. Widzę, że się rozwijam i mam wpływ na rozwój innych ludzi. To jest dla mnie mega istotne, poczucie, że środowisko wokół mnie rośnie. To mnie motywuje do pracy – powiedział Marek Papszun na konferencji prasowej.
– Nie mogę nic deklarować. Nie wiem, jak potoczy się życie, ale na dziś nie mam planów opuszczenia klubu – dodał trener Rakowa.
Raków w najbliższy weekend zagra ze Stalą Mielec w 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Później czeka ich ważne spotkanie przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok, a na koniec rywalizacja z Koroną Kielce i Widzewem Łódź.
Komentarze