Łukasz Piszczek z ważnymi słowami o presji i błędach
GKS Tychy nie potrafi wygrać na zapleczu PKO BP Ekstraklasy od 25 sierpnia. Od tamtej pory Trójkolorowi zaliczyli jedenaście porażek. Dwa razy zremisowali, w tym raz w ostatnim spotkaniu o stawkę w 2025 roku. Po zakończeniu potyczki z Polonią Warszawa, mimo że tyszanie wywalczyli punkt, szkoleniowiec Ślązaków czuł niedosyt.
– Myślę, że dziś było trochę więcej do ugrania. Po trudnym początku drużyna złapała swój rytm. Pressowaliśmy wysoko, odbieraliśmy piłkę na połowie przeciwnika i napędzaliśmy kolejne akcje – usłyszał Goal.pl z ust Łukasza Piszczka na pomeczowej konferencji prasowej.
– Mieliśmy bardzo dobrą sytuację w pierwszej połowie, nawet dwie – jedna po drugiej – sam na sam z bramkarzem, ale ich nie wykorzystaliśmy. W drugiej połowie jestem zadowolony przede wszystkim z naszej organizacji po stracie na połowie przeciwnika i z tego, że po odbiorze od razu szukaliśmy gry do przodu. Z takich działań padła nasza bramka – zaznaczył trener GKS-u.
Ekipa z Tychów wyróżnia się tym, że ma najwięcej straconych bramek w Betclic 1. Lidze w tej kampanii. W każdym razie światełko w tunelu po starciu z Czarnymi Koszulami dostrzegł szkoleniowiec tyszan.
– Było widać, że w ostatnim momencie potrafimy zamknąć piłkę wyżej, nie dopuszczając przeciwnika pod nasze pole karne. To jest klucz, żeby bronić dalej od bramki. W różnych systemach będziemy pracować nad tym, by jak najczęściej zamykać przeciwnika w rozegraniu i nie dawać się ogrywać na bokach. Jak w Legnicy – tam przegraliśmy przez proste błędy. Dziś było pod tym względem dużo lepiej – przekonywał Piszczek.
W piątek 5 grudnia odbyło się w Waszyngtonie losowanie grup na mistrzostwa świata w piłce nożnej. Jeśli reprezentacja Polski przebrnie przez play-offy w marcu przyszłego roku, to zagra na turnieju w fazie zasadniczej z takimi rywalami jak: Holandia, Tunezja i Japonia. Szkoleniowiec został poproszony o komentarz na ten temat, ale udzielił wymijającej odpowiedzi.
– Najpierw przejdźmy baraże. Dopiero wtedy będziemy mogli mówić o kolejnych etapach – powiedział Piszczek.
Po zimowej przerwie GKS wróci do gry w lutym 2026 roku. W pierwszym spotkaniu po przerwie Trójkolorowi zagrają z Wisłą Kraków.
Czytaj więcej: GKS Tychy przerwał fatalną passę… Chociaż nie tak, jak liczyli kibice [WIDEO]









