Szczęsny znów nie uchronił Barcelony od wpadki
FC Barcelona po raz kolejny pokazała swoje słabości w defensywie. Środowy mecz z Club Brugge w Lidze Mistrzów zakończył się wynikiem 3:3, choć Blaugrana była bliska porażki. Zespół Hansiego Flicka popełniał błędy w ustawieniu i tracił bramki po prostych stratach piłki. Wśród hiszpańskich kibiców coraz częściej pojawiają się głosy, że potrzebna jest zmiana w bramce.
Jak czytamy na łamach „Sportu”, „Szczęsny prosi wręcz o powrót Joana Garcii”. To zdanie dobrze oddaje nastroje w Barcelonie. Statystyki są nieubłagane. Duma Katalonii co prawda zdobywała bramki w 51 kolejnych spotkaniach, ale jednocześnie w dziewięciu ostatnich meczach także je traci. Aż osiem z nich, licząc od początku sezonu, z Wojciechem Szczęsnym między słupkami.
Mecz w Brugii był dla Polaka jednym z trudniejszych odkąd dołączył do Blaugrany. Choć kilkakrotnie ratował zespół efektownymi interwencjami, media nie zostawiły na nim suchej nitki. Według „Mundo Deportivo” Szczęsny „mógł zrobić więcej przy dwóch pierwszych golach” i zbyt rzadko grał wysoko, co narażało obronę na błyskawiczne kontrataki. W drugiej połowie wpuścił trzeciego gola, a końcówka spotkania przyniosła moment grozy, gdy o mało nie popełnił poważnego błędu.
Coraz częściej mówi się więc o powrocie Joana Garcii, który obecnie leczy uraz. Wszystko wskazuje jednak to, że jeśli tylko będzie gotowy do gry to zastąpi między słupkami Wojciecha Szczęsnego.
Zobacz również: Flick wprost o problemach Barcelony. Czeka na Lewandowskiego









