Chiesa przełamuje kryzys. Liverpool i Włochy liczą na jego formę
Federico Chiesa długo nie mógł odnaleźć się na Anfield Road. W sezonie 2024/25 zmagał się z problemami zdrowotnymi i kończył rozgrywki z dorobkiem dwóch goli i dwóch asyst w 14 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. W samej Premier League uzbierał zaledwie 104 minuty w sześciu występach.
Latem pojawiły się spekulacje o powrocie do Serie A, lecz sam piłkarz podkreślał, że jego celem jest pełne przygotowanie do nowego sezonu. Praca wykonana w okresie przygotowawczym przynosi efekty. Już teraz Chiesa wyrównał swój dorobek z poprzedniej kampanii – w sześciu meczach zanotował dwa gole i dwie asysty. Oba trafienia padły w Premier League, co potwierdza, że Włoch jest gotowy, by rywalizować na najwyższym poziomie.
Kolejnym wyzwaniem dla 27-letniego skrzydłowego będą występy w Lidze Mistrzów. Liverpool zgłosił go do kadry na rozgrywki, w miejsce kontuzjowanego Giovanniego Leoniego. To otwiera przed nim szansę, by pokazać się w meczach o największą stawkę.
Rosnąca forma Chiesy nie umknęła również selekcjonerowi reprezentacji Włoch. Gennaro Gattuso we wrześniu zrezygnował z powołania, dając mu czas na dojście do optymalnej dyspozycji. Teraz jednak jego liczby – dwa gole i dwie asysty w sześciu spotkaniach – przemawiają za tym, by znów znalazł się w kadrze Azzurrich. Może to nastąpić po raz pierwszy od Euro 2024.
Zobacz również: Widzew z najgorszym wynikiem w Ekstraklasie. „Pachnie kolejnymi zmianami”