Brzęczek mógł pracować w Afryce. Temat był poważny
Jerzy Brzęczek spadł z Wisłą Kraków z Ekstraklasy, a po kilku meczach pierwszej ligi w 2020 roku zrezygnował z dalszej pracy. Od tego czasu miał spore problemy ze znalezieniem zatrudnienia. Na przestrzeni lat media łączyły go z wieloma posadami, w tym chociażby drużynami z Ekstraklasy. Niedawno był również kandydatem na selekcjonera reprezentacji Polski – po odejściu Michała Probierz rozważał go Cezary Kulesza, ale ostatecznie postawił na Jana Urbana.
Brzęczek został natomiast trenerem kadry do lat 21. W piątek zadebiutował, ogrywając w Krakowie Macedonię Północną 3-0. Znów zrobiło się o nim głośno, więc jeden z dziennikarzy ujawnił, że jakiś czas temu mógł objąć posadę selekcjonera reprezentacji Nigerii. Temat był poważny, ale Brzęczek ostatecznie się na to nie zdecydował.
– Klauzula milczenia została zdjęta. Mogę zdradzić, że był moment, w którym Jerzy Brzęczek był bardzo bliski objęcia posady selekcjonera reprezentacji Nigerii. To było półtora roku temu. To byłoby coś mega nieoczywistego. Mnie się już zdawało, że zacznie pakować walizki i tam poleci, ale ostatecznie tak się nie stało – przekazał Sebastian Staszewski w programie na kanale Meczyki.pl.
Reprezentacja Nigerii zajmuje 44. miejsce w rankingu FIFA. Zatrudnienie Brzęczka w Afryce byłoby oczywiście wielkim zaskoczeniem i sensacją.