Iordanescu przedwcześnie opuści Legię? To możliwe
Edward Iordanescu zastąpił Goncalo Feio i został latem nowym trenerem Legii Warszawa, podpisując z nią dwuletnią umowę. Ostatnie tygodnie były burzliwym okresem przy Łazienkowskiej. Szkoleniowiec narzekał na odejścia Maxiego Oyedele, Jana Ziółkowskiego czy Ryoty Morishity. Pod koniec okienka Wojskowi kompletnie przebudowali kadrę, sprowadzając takie nazwiska, jak Kamil Piątkowski czy Kacper Urbański. To oczywiście wielkie wzmocnienia, choć przeprowadzone dość późno, już po eliminacjach Ligi Konferencji.
Iordanescu jest oczywiście zadowolony z przeprowadzonych transferów, choć wolałby mieć nowych piłkarzy już podczas okresu przygotowawczego. Teraz przed nim trudne zadanie, aby zgrać drużynę i powalczyć z nią o najwyższe cele. Szkoleniowiec mówi również o swoim kontrakcie z Legią – choć jest ważny do 2027 roku, nie wyklucza przedwczesnego rozstania.
– Po przerwie zimowej i obozie przygotowawczym wszystko będzie prostsze i bardziej systematyczne. (…) Od wiosny trzeba nacisnąć na pedał gazu i wygrać je. Jeśli tego nie zrobimy, mój kontrakt będzie miał najmniejsze znaczenie.
– Osobiście nie obchodzi mnie, że mam jeszcze drugi rok umowy. Przeanalizujemy to wspólnie z zarządem i być może rozwiążę kontrakt niezależnie od okoliczności. Przyszedłem tu, by wygrywać, a nie stracić rok! To moja mentalność. Zawsze wchodzę całym sobą i ponoszę pełną odpowiedzialność – zapowiada trener Wojskowych w wywiadzie dla portalu Legionisci.com.