Iordanescu: Poprosiłem o konkretne rzeczy i dostałem na nie zgodę, ale nic z tego nie wyszło
Legia Warszawa całkiem średnio radzi sobie do tej pory w tym sezonie. Piłkarze stołecznego klubu awansowali co prawda do fazy ligowej Ligi Konferencji Europy oraz zdobyli Superpuchar Polski, ale w rozgrywkach PKO Ekstraklasy po pięciu rozegranych meczach na ich koncie widnieje siedem punktów. To wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Niemniej wraz z nowymi transferami wszyscy liczą na to, że taka sytuacja jest tylko przejściowa. Nie może być przecież inaczej, jeśli do klubu dołączyły tak uznane nazwiska jak Kamil Piątkowski oraz Kacper Urbański. Ciekawe wieści płyną jednak znów z Rumunii i znów z ust trenera Edwarda Iordanescu. Szkoleniowiec udzielił bowiem wywiadu kanałowi „Digi Sport”, w którym dość krytycznie wypowiedział się w kilku punktach na temat Legii.
– Jest dział skautingu. Robię krótką listę z moimi wymaganiami, a potem wspólnie wybieramy. Poprosiłem o konkretne rzeczy i dostałem na nie zgodę, ale nic z tego nie wyszło. […] Gracze nadal odchodzili i spóźniali się z przybyciem. Powiedziałem, że biorę na siebie odpowiedzialność, ale przyjechałem, aby wygrać mistrzostwa i potrzebuję, aby dotrzymano obietnic – powiedział szkoleniowiec Legii dla „Digi Sport”.
–„Teraz wróciliśmy do lepszych myśli i mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć nasze cele. Nie jest to łatwe, ale przyjęliśmy na siebie to zadanie i tak jak w przeszłości udało mi się je osiągnąć dzięki ciężkiej pracy i zaufaniu Bogu, mam nadzieję, że teraz też mi się to uda, nawet jeśli wiem, że czeka mnie tytaniczna praca, a okoliczności bardzo utrudniają mi to zadanie” – dodał Iordanescu w rozmowie z „Sport total FM”.
Zobacz także: Widzew leci po piłkarza. To byłby jeden z największych hitów lata w Ekstraklasie [NOWE INFORMACJE]