Tottenham wszedł do gry. Chelsea straci pożądany transfer?
Xavi Simons postanowił opuścić szeregi Lipska jeszcze tego lata. Od tygodni mówi się o jego przeprowadzce do Premier League. Sytuacją Holendra zainteresowała się Chelsea, która szybko wyrosła na faworyta w wyścigu o jego podpis. Gwiazdor miał odrzucić propozycję z Bayernu Monachium, zaś Barcelona nie była w stanie konkurować pod kątem finansowym.
Simons dogadał się z Chelsea i jest zdecydowany, aby wylądować na Stamford Bridge. Problem w tym, że triumfator Klubowych Mistrzostw Świata nie nawiązał konkretnych rozmów z Lipskiem. W tym samym czasie pracuje też nad transferem Alejandro Garnacho, który być może został uznany za priorytet. Choć porozumienie między zawodnikiem i klubem wciąż jest aktualne, być może ostatecznie będzie grał dla innej ekipy. Po Simonsa zgłosił się ostatnio również Tottenham.
Koguty mają za sobą nieudane negocjacje w sprawie Eberechiego Eze, który wybrał ofertę Arsenalu. Chcą tym razem podebrać piłkarza Chelsea, spiesząc się z dopięciem hitowej transakcji. Florian Plettenberg twiedzi, że Lipsk otrzymał już ofertę zbliżoną do oczekiwanych 70 milionów euro, podczas gdy The Blues wciąż tego nie zrobili. Simons preferuje transfer do Chelsea, ale udał się już do Londynu na rozmowy z Tottenhamem.