„W Realu Madryt są osoby, które mają dość Viniciusa”
Real Madryt pokonał ostatnio Real Oviedo, ale po końcowym gwizdku nie mówiło się tylko o samym wyniku. Na pierwszy plan wyszedł Vinicius Junior. Brazylijczyk wszedł na boisko w drugiej połowie i od razu spotkał się z gwizdami trybun. Chwilę później odpowiedział kibicom prowokacyjnym gestem, sugerując im spadek do drugiej ligi. W konsekwencji atmosfera na stadionie zrobiła się jeszcze bardziej napięta.
Antonio Romero z Cadena SER podkreślił, że w szatni Królewskich rośnie zdenerwowanie zachowaniem skrzydłowego. Według dziennikarza nie chodzi tylko o ten sezon, bo problem ciągnie się od dłuższego czasu. Próbowano wpłynąć na piłkarza, ale efekty są niewielkie. Carlo Ancelotti, znany z umiejętności zarządzania drużyną, także nie potrafił całkowicie uspokoić Brazylijczyka.
– W klubie są osoby, które mają dość zachowania Viniciusa, to nie jest kwestia tylko tego sezonu – powiedział Romero.
Podobnie wypowiedzieli się inni eksperci i komentatorzy. Jesus Gallego zauważył, że odpowiedzialność spada także na kapitanów Los Blancos. Z kolei Chazarri zwrócił uwagę, że napastnik nie ma cierpliwości do prowokacji z trybun. Jego zdaniem Vinicius często reaguje impulsywnie i nie potrafi odpuścić nawet drobnych zaczepek. W opozycji do wielu innych gwiazd ligi, skrzydłowy Realu wdaje się w niemal każdy konflikt.
Antonio Romero dodał, że problem jest szerszy niż pojedynczy mecz. Wskazał, że kiedy gwizdy słychać na większości stadionów w Hiszpanii, to zawodnik powinien zadać sobie pytanie, dlaczego zawsze on staje się celem. Coraz częściej pojawia się opinia, że Vinicius sam jest częścią kłopotu.