Ibrahima Diabate nie trafi do Lecha Poznań
Lech Poznań odpadł już z eliminacji Ligi Mistrzów i pozostał w grze tylko o fazę ligową Ligi Europy. To zadanie nie będzie jednak łatwe do wykonania, a de facto wydaje się być niemożliwe, bowiem należałoby odwrócić losy pierwszego meczu, w którym Kolejorz przegrał aż 1:5. I to przed własną publicznością.
Władze klubu zdając sobie sprawę z faktu, że zespół bardzo kiepsko wszedł w sezon, nadal szukają wzmocnień swojej ekipy. Na celowniku Kolejorza jest przede wszystkim napastnika. Ostatnio Piotr Koźmiński na naszych łamach pisał o zainteresowaniu Afimico Pululu. Kilka dni temu z kolei ze Szwecji płynęły informacje o tym, że na celowniku mistrzów Polski znalazł się niejaki Ibrahim Diabate. Teraz już jednak wiadomo, że temat nie nie jest aktualny.
Szymon Janczyk z „Weszło” poinformował bowiem, że Lech Poznań nie chce lub nie może zapłacić kwoty, której oczekuje zespół szwedzkiego GAIS za swojego napastnika. 25-latek z Wybrzeża Kości Słoniowej na koncie w obecnych rozgrywkach ma aż 14 trafień w 20 meczach, co jest znakomitym wynikiem. Powoduje to jednak, że interesują się nim mocniejsze od Kolejorza kluby, a jego aktualny klub może podbijać cenę,
Zobacz także: Jagiellonia dostała oferty za Pululu. Prezes klubu ogłosił decyzję!