Ruch od wygranej zaczął granie na SuperAuto.pl Stadionie Śląskim
Ruch Chorzów rozpoczął grę na swoim stadionie w nowej kampanii od starcia z Górnikiem Łęczna. Niebiescy przystępowali do potyczki po remisie z Puszczą Niepołomice (1:1), z kolei drużyna Macieja Stolarczyka przegrała z Polonią Bytom (0:3).
Rywalizacja na SuperAuto.pl Stadionie Śląskim odbyła się w cieniu smutnej wiadomości, która obiegła środowisko kibiców Ruchu. W sobotę zmarła Renata Kubiak – wieloletnia pracowniczka klubu, znana z pogody ducha i troski o rodzinną atmosferę. Mecz poprzedziła minuta ciszy.
Na pierwszego gola kibice zgromadzeni na trybunach Kotła Czarownic nie musieli długo czekać. Już w piątej minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Piotra Ceglarza, bramkę zdobył Denis Ventura. Tym samym gospodarze udanie rozpoczęli rywalizację z Zielono-czarnymi, którzy jednak po stracie gola nie złożyli broni.
Goście między 25. a 26. minutą poważnie zagrozili bramce Jakuba Bieleckiego. Golkiper chorzowian był dwukrotnie zmuszony do dużego wysiłku, ale nie dał się pokonać. Tym samym fani Ruchu mogli odetchnąć z ulgą. Tuż przed przerwą chorzowianie raz jeszcze zagrozili bramce zespołu z Łęcznej, lecz bez efektu w postaci gola. Do przerwy Niebiescy prowadzili więc jednym trafieniem.
Tymczasem po zmianie stron podopieczni Macieja Stolarczyka byli bardzo blisko zdobycia bramki w 59. minucie. Po podaniu z boku boiska Dawid Tkacz oddał mocny strzał, jednak piłka trafiła w słupek. Na jego nieszczęście nie znalazła drogi do siatki.
Widząc, że przeciwnik zaczyna poczynać sobie coraz śmielej, trener gospodarzy zdecydował się na wprowadzenie Aleksandra Komora w miejsce Macieja Żurawskiego. Z kolei za Patryka Szwedzika na boisku pojawił się Tomasz Bała. Łęcznianie jednak i tak dopięli swego. Bartosz Śpiączka w 73. minucie wykorzystał podanie Branislava Spacila i kolejny raz w tym roku wpisał się na listę strzelców w Chorzowie. Kilka miesięcy temu doświadczony napastnik strzelił gola, gdy bronił jeszcze barw GKS-u Tychy.
W samej końcówce spotkania Mateusz Szwoch zdobył natomiast bramkę na 2:1, po zgraniu piłki przez Nikodema Leśniaka-Paducha. Chociaż trzeba było trochę czekać na weryfikację VAR, to ostatecznie trafienie byłego gracza Wisły Płock zostało zaliczone. Niebiescy finalnie zainkasowali pełną pulę. W następnej kolejce Ruch na wyjeździe zagra ze Śląskiem Wrocław. Z kolei Górnik zagra w roli gospodarza z Puszczą Niepołomice.
Ruch Chorzów – Górnik Łęczna 2:1 (1:0)
1:0 Denis Ventura 5′
1:1 Bartosz Śpiączka 73′
2:1 Mateusz Szwoch 82′
Jak oceniasz początek sezonu w wykonaniu Ruchu Chorzów?
3+ Votes