Dziczek da zielone światło. Lech może działać
Patryk Dziczek w 2019 roku wyjechał z Polski, przenosząc się do Lazio. Uchodził wówczas za utalentowanego pomocnika, który może zaistnieć we włoskiej piłce. W rzymskim klubie nie zadebiutował, ale grał regularnie na wypożyczeniu w Salernitanie. Niestety jego zagraniczna przygoda została brutalnie przerwana przez problemy zdrowotne – badania wykazały kłopot z sercem, więc gra we Włoszech nie była możliwa.
W 2022 roku Dziczek wrócił do Piasta Gliwice, gdzie gra do dzisiaj. Obecnie jest czołowym piłkarzem Ekstraklasy na swojej pozycji, a podczas zeszłorocznego lata poważnie interesował się nim Lech Poznań. Do transferu wówczas nie doszło, ale sam zawodnik podkreśla, że byłby zainteresowany przenosinami do Kolejorza. Preferuje natomiast wznowienie zagranicznej kariery i liczy, że jeszcze do tego dojdzie.
– Nie ukrywam, że jeżeli będę miał okazję jeszcze wyjechać za granicę, to jak najbardziej bym chciał. Kierunek z naszej ligi czy byłby dla mnie interesujący? Myślę, że tak. Jeżeli by była oferta na stole z Lecha, to na pewno bym ją rozważył, bo uważam, że to jest jeden z lepszych klubów w Polsce. Jeśli byłaby taka propozycja, to była do rozważenia i podjęcia decyzji, że raczej byłbym na „tak” – zdradził Dziczek w rozmowie na kanale „Futbolownia”.
Deklaracja Dziczka może być dla Lecha Poznań sygnałem, aby znów po niego ruszyć. Prędzej czy później będzie musiał ściągnąć do zespołu następcę Radosława Murawskiego.