Legia ceni Kapuadiego wyżej. Defensor nie zostanie sprzedany?
Legia Warszawa znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Ma problemy finansowe, które znacząco ograniczają jej możliwości na rynku transferowym. Inne kluby się zbroją i wydają duże pieniądze, a Wojskowi są daleko w tyle. Nowy trener oczekuje jakościowych wzmocnień, ale najpierw trzeba będzie sprzedać kilku zawodników. To skutek mizernego zarządzania finansami i przesadzonymi zarobkami, oferowanymi przez stołeczną ekipę.
Od dawna wiadomo, że Legia Warszawa jest otwarta na sprzedaż Steve’a Kapuadiego. To oczywiście czołowa postać defensywy, dlatego jego odejście byłoby poważną stratą sportową. Wojskowi na pierwszym miejscu stawiają jednak finanse, dlatego temat jego odejścia jest realny.
Legia jest gotowa pożegnać Kapuadiego, jeśli wpłynie atrakcyjna oferta, sięgająca nawet 5 milionów euro. Problem w tym, że dotychczasowe propozycje są znacznie niższe. Łukasz Olkowicz informuje, że kluby są w stanie zapłacić obecnie maksymalnie 2,5 mln euro. Dla Legii to zbyt mało, gdyż aż 35 procent zarobionej kwoty powędrowałoby na konto Wisły Płock, gdzie Kapuadi grał wcześniej.
Umowa Kapuadiego obowiązuje tylko do 2026 roku. Jeśli Legia nie otrzyma wyższej oferty, jest gotowa zaryzykować i zatrzymać obrońcę na przyszły sezon. Wiąże się to oczywiście z prawdopodobieństwem jego odejścia za darmo.