Zamieszanie w finale Pucharu Polski
W trakcie finału Pucharu Polski pomiędzy Legią Warszawa a Pogonią Szczecin doszło do niecodziennej sytuacji. W 20. minucie spotkania po zamieszaniu w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu wolnego bramkę zdobył Steve Kapuadi. Wydawało się, że Legioniści będą mieli już dwubramkowe prowadzenie. Jednak kilka chwil później Szymon Marciniak sędziujący to spotkanie został wezwany do sprawdzenia tej sytuacji na monitorze VAR.
Zobacz WIDEO: Co najbardziej swędzi kibiców Legii?
Sędzia anulował gola Francuza ze względu na zagranie ręką Luquinhasa i podyktował rzut karny dla Legii. Stało się tak, ponieważ najpierw doszło do faulu bramkarza Pogoni na Radovanie Pankovie, a dopiero później do przewinienia zawodnika Wojskowych, za które ta bramka została anulowana.
Do jedenastki podszedł Marc Gual, jednak hiszpański napastnik nie wykorzystał jej zbyt dobrze i Valentin Cojocaru pewnie obronił ten strzał. Legia więc nie podwyższyła prowadzenia i wynik spotkania na tamten moment dalej pozostał niezmieniony 1:0. To dało nadzieję Pogoni, że uda jeszcze im się odwrócić losy tego meczu.
Zobacz także: Legia Warszawa prowadzi w finale Pucharu Polski. Błyskawiczny gol Wojskowych [WIDEO]
Komentarze