„Film miał być ogłoszeniem końca kariery”. Byliśmy na premierze dokumentu o Wojciechu Szczęsnym.

Już w nadchodzący piątek oficjalną premierę na platformie Amazon Prime Video będzie miał film dokumentalny o Wojciechu Szczęsnym zatytułowany “Szczęsny”. Na specjalne zaproszenie obejrzeliśmy go wczoraj, a także posłuchaliśmy co miał do powiedzenia sam główny bohater produkcji.

Wojciech Szczęsny
Obserwuj nas w
NurPhoto SRL / Alamy Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Jak zaczął sam zainteresowany: “Nie chciałem, żeby to była laurka i opowieść o fajnym Wojtku”. Można powiedzieć, że udało się to osiągnąć. Film ukazuje nie tylko sportowe emocje i esencję życia piłkarza na takim poziomie, ale przede wszystkim Wojtka jako ojca, męża i syna. Co spodobać może się wielu, a nam się właśnie podobało to przedstawienie jego bliskich, ludzi i wydarzeń, które go ukształtowały i dlaczego jest kim jest. Wszystko to zostało ubrane za pomocą niepublikowanych wcześniej materiałów z prywatnego archiwum i kulis życia polskiego bramkarza.

To było najważniejsze

Szczęsny przyznaje wprost, że dla niego “najważniejszym momentem filmu są słowa mamy z samego początku, że czuła się bardziej jako mama niż pozostawiona przez jego ojca kobieta, a także scena z Arsenem Wengerem”.

O samym Wengerze bramkarz Barcelony również wypowiada się w samych superlatywach: “Jeśli mówimy o trenerach, którzy mieli na mnie wielki wpływ, to możemy mówić tylko o Arsenie Wengerze. Widać to po filmie, bo pojawił się na nim jako jedyny trener. Pełnił rolę mojego ojca”.

Co najciekawsze, Szczęsny zdradził, że po pierwszej od odejścia z Arsenalu rozmowie z francuskim szkoleniowcem, która miała miejsce na potrzeby filmu otrzymał ofertę z FC Barcelony! – “Dosłownie dzień po tym jak Arsen podczas rozmowy doradził mi powrót do piłki dostałem ofertę z FC Barcelony”.

Czas powiedzieć pas

Decyzja o wznowieniu kariery sprawiła, że film stał się zdecydowanie bogatszy, choćby właśnie o dodatkowe wątki. Bramkarz FC Barcelony przyznał również, co zdecydowało o tym, że zdecydował się na zawieszenie butów na kołku: “Rok temu, kiedy poczułem, że jestem wypalony, postanowiłem nie trzymać się swojej roli kurczowo”. Ale po powrocie czuje się lepiej. “Tak. Przyznam szczerze, że dziś czuję się zdecydowanie lepiej niż gdy podejmowałem decyzje o końcu. W życiu potrzebujemy wyzwania i czuję, że teraz je mam”.

FC Barcelona teraźniejszością

Przy okazji pokazu nie zabrakło też wątków, które w filmie nie zostały poruszone, a więc pytań o to jak czuje się w drużynie mistrza Hiszpanii: “Od wielu lat przyjąłem zasadę, że moja praca do domu nie przychodzi. Wczoraj dostałem 4:1 od Sevilli, a jestem tu z Wami. W początkowych etapach kariery nie umiałem tego rozdzielić, a teraz jest to dla mnie naturalne”.

Poruszony został również wątek organizacji związanej z funkcjonowaniem drużyny. Tu Szczęsny podkreślił ważną, szczególnie w kontekście rodziny, zmianę w porównaniu do klubów, których barwy przywdziewał wcześniej: “Nie jeździmy do hotelu na dzień przed meczem, co oznacza, że 60 dni w roku więcej spędzam z rodziną w porównaniu do innych klubów”.

Nie zabrakło również kwestii tego, jaki Polak ma wpływ na młodszych zawodników, ze szczególnym uwzględnieniem tych, którzy występują na jego pozycji. Czy jest w takim razie coś, co szczególnie ze swojego doświadczenia chciałby im przekazać? “Spokój (motyw przewodni całego filmu, główna cecha Wojtka – przyp.red.). Chciałbym go nauczyć spokoju (o Joanie Garcii – przyp. red.), umiejętności przejścia z jednego meczu na drugi. Poziom sportowy już ma na bardzo dobrym poziomie i tego się nie boję”.

Kontrakt Wojciecha Szczęsnego z FC Barceloną obowiązuje do końca tego sezonu. Tu należy więc postawić pytanie: Co dalej, czy w przyszłości zostanie trenerem? Polski bramkarz odpowiedział na to pytanie w swoim stylu: Wolę pomagać koledze, młodszemu zawodnikowi, niż opiekować się grupą 25. To jest bardzo ciężki zawód i trochę mi się nie chce… na razie”.

POLECAMY TAKŻE