Estevao w jednym szeregu z Mbappe i Haalandem. Imponujący wyczyn

Estevao jest trzecim nastolatkiem, który strzelił gola w każdym z trzech swoich pierwszych meczów w Lidze Mistrzów w roli podstawowego zawodnika. Wcześniej dokonali tego również Kylian Mbappe oraz Erling Haaland - podaje serwis OptaJoe.

Estevao
Obserwuj nas w
Action Plus Sports Images / Alamy Na zdjęciu: Estevao

Liga Mistrzów. Estevao dorównał Mbappe oraz Haalandowi

Chelsea pokonała Barcelonę 3:0 w hitowym meczu 5. kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów, a jednym z bohaterów londyńskiego zespołu został Estevao. Młody Brazylijczyk wpisał się na listę strzelców w 55. minucie, dokładając ważne trafienie do goli Liama Delapa oraz Julesa Kounde, który niefortunnie skierował piłkę do własnej siatki.

Warto dodać, że ekipa Dumy Katalonii przez całą drugą połowę grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Ronalda Araujo, co znacząco utrudniło jej odrabianie strat. Drużyna The Blues kontrolowała przebieg spotkania i zasłużenie sięgnęła po trzy punkty.

Wracając do Estevao, Brazylijczyk zapisał się wczoraj w historii Champions League. Jak podaje serwis statystyczny „OptaJoe”, jest on trzecim nastolatkiem, który zdobył bramkę w każdym z trzech swoich pierwszych meczów w Lidze Mistrzów w roli podstawowego zawodnika. Udało mu się to w wieku 18 lat i 215 dni, co stawia go w jednym rzędzie z Kylianem Mbappe (18 lat i 113 dni) oraz Erlingiem Haalandem (19 lat i 107 dni). Taki wyczyn pokazuje, jak ogromny potencjał drzemie w skrzydłowym Chelsea.

Jedenastokrotny reprezentant Brazylii z powodzeniem występuje w barwach ekipy The Blues od lipca 2025 roku, kiedy przeniósł się na Stamford Bridge za 45 milionów euro z Palmeiras. W Londynie szybko stał się jedną z kluczowych postaci zespołu Enzo Mareski, mając już na koncie 17 rozegranych spotkań, 5 zdobytych bramek oraz 1 zaliczoną asystę.

Perspektywiczny prawoskrzydłowy imponuje między innymi dynamiką i odwagą w grze, dzięki czemu jego wartość według fachowego portalu „Transfermarkt” wzrosła do 60 milionów euro. Chelsea może mieć w nim przyszłą gwiazdę światowego formatu.

POLECAMY TAKŻE