Flick musi rozwiązać problemy Barcelony
Barcelona w minionym sezonie zdominowała Real Madryt, wygrywając wszystko na krajowym podwórku. Dotarła też do półfinału Ligi Mistrzów, gdzie po dramatycznym dwumeczu przegrała z Interem Mediolan. Ten sezon zapowiadał się równie dobrze, gdyż Blaugranie udało się zachować zdecydowaną większość kadry, a dodatkowo dołączyli Joan Garcia oraz Marcus Rashford. Ostatnie mecze to natomiast poważny sygnał ostrzegawczy.
Barcelona przegrała w Lidze Mistrzów z osłabionym Paris Saint-Germain 1-2, a ostatnio także w lidze z Sevillą (1-4). W szczególności to drugie starcie pokazało, że w drużynie nie wszystko funkcjonuje po myśli. Duma Katalonii straciła błysk, którym zachwycała w poprzedniej kampanii, kiedy to gromiła kolejnych rywali.
Hansi Flick musi sobie poradzić z poważnymi problemami, które mogą zaważyć na losach tego sezonu. Odejście Inigo Martineza podczas letniego okienka wpłynęło bardzo negatywnie na postawę defensywy, która jest znacznie bardziej dziurawa. Jeszcze kilka miesięcy temu Barcelona zaskakiwała rywali wysokim ustawieniem, a teraz są na to bardzo dobrze przygotowani i mają swoje rozwiązania. „Mundo Deportivo” dostrzega również, że w zespole brakuje intensywności i wiary w odrobienie niekorzystnego wyniku. Dostało się również samemu trenerowi, który zdaniem hiszpańskiego medium nie reaguje odpowiednio na boiskowe wydarzenia i zbyt późno dokonuje korekt taktycznych.
Problemem Barcelony jest ponadto nieporadność środka pola, jeśli przeciwnicy skupiają swoją uwagę na Pedrim. Hiszpan to mózg zespołu i jego najważniejsza postać, bez której trudno wykreować dogodne okazje.