„Gasp-mania” ogarnęła Rzym. AS Roma go pokochała

Gian Piero Gasperini odmienił AS Romę jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Giallorossi są liderem Serie A i grają z pasją, jakiej w stolicy nie widziano od lat. Kibice, jeszcze niedawno nieufni wobec byłego trenera Atalanty, dziś widzą w nim bohatera, donosi "La Gazzetta dello Sport".

Gian Piero Gasperini
Obserwuj nas w
Independent Photo Agency Srl / Alamy Na zdjęciu: Gian Piero Gasperini

Gasperini znakomicie odnalazł się w Romie

AS Roma pod wodzą Gian Piero Gasperiniego imponuje intensywnością i charakterem. Niedzielny mecz z Cremonese tylko potwierdził formę zespołu. Podopieczni byłego opiekuna Atalanty zdominowali rywala nie tylko taktycznie, ale też fizycznie. Dzięki temu rzymianie prowadzą w tabeli po raz pierwszy w tej części sezonu od jedenastu lat.

Popularność szkoleniowca sięga jednak dużo dalej, poza boisko. Po Rzymie krążą nagrania, na których Gasperini najpierw wścieka się przy linii bocznej, a chwilę później eksploduje z radości po golach Fergusona i Wesleya. W radiu i mediach społecznościowych kibice, którzy kiedyś go krytykowali, teraz śpiewają na jego cześć. – Z czasem poznaje się i docenia nawzajem. Nie trzeba całować herbu ani biec pod trybuny. To przychodzi naturalnie – mówił Gasperini podczas przerwy reprezentacyjnej.

POLECAMY TAKŻE

W stolicy Włoch szkoleniowiec odnalazł się z zaskakującą łatwością. Regularnie można go spotkać w okolicach Piazza Navona, w restauracjach Testaccio czy na plażach Ostii. – Zawsze zamawiam pół porcji carbonary, ale tutaj to chyba niemożliwe – żartował z uśmiechem w rozmowie z fanami.

Ta szczerość i otwartość podbiły serca rzymian. W dzielnicy Parioli, gdzie mieszka razem z żoną, kibice witają go codziennym okrzykiem „Daje Gasp!”. Trener odpłaca im tym samym – spokojem, autentycznością i zwycięstwami. Roma znów marzy o mistrzostwie, a Gasp-mania rośnie z każdym tygodniem.

Zobacz również: Inter chce gwiazdora Milanu! Szykuje sensacyjny ruch