Al-Hilal odda swojego trenera Brazylii i zatrudni Ancelottiego?
Według ostatnich doniesień mediów rozmowy pomiędzy Carlo Ancelottim a brazylijską federacją piłkarską zostały zakończone. Powodem mają być kwestie finansowe. Real Madryt nie zamierza płacić odprawy za zwolnienie, której domaga się włoski szkoleniowiec. Brazylijczycy także nie mają zamiaru tego zrobić, dlatego negocjacje zostały przerwane.
Wstępne porozumienie pomiędzy Ancelottim a Brazylią zostanie osiągnięte, zanim 65-latek poinformował władze Realu o chęci odejścia. To miało się nie spodobać hiszpańskiemu gigantowi.
Zobacz WIDEO: „Milik z Napoli mógł trafić do Realu czy Barcelony”
Real liczył, że dając trenerowi wolną rękę, uniknie wypłaty wynagrodzenia, które przysługuje mu za przyszły sezon. Uważano, że skoro Brazylijczycy oferują mu identyczne wynagrodzenie, Włoch nie będzie domagał się wypłaty całego kontraktu, który obowiązuje do 2026 roku.
Miał to być korzystny układ dla obu stron, bez rekompensaty dla Realu za stratę szkoleniowca jeszcze z ważną umową w trakcie sezonu i bez odprawy dla Ancelottiego. Klub był nawet gotów na pożegnanie swojego trenera, ale ostatecznie ten plan legł w gruzach, a Brazylia nie zamierza dłużej czekać.
Tamtejsza federacja wciąż ma nadzieję, że szkoleniowiec Królewskich ostatecznie obejmie reprezentację Brazylii, choć już mają przygotowaną inną opcję, jaką jest Jorge Jesus, obecny trener Al-Hilal. Jeśli tak się stanie to możliwe, że to właśnie ten saudyjski gigant zaoferuje Ancelottiemu posadę po Portugalczyku. A dla nich kwestie finansowe nie będą żadnym problemem.
Zobacz także: Szczęsny może pokrzyżować plany Barcelonie. Klub musi reagować
Komentarze