Iviego Lopez nie dokończył ostatniego meczu, kibice mogą odetchnąć
Raków Częstochowa rozpoczął rywalizację w fazie ligowej europejskich pucharów od zwycięstwa. W pierwszej kolejce Ligi Konferencji podopieczni Marka Papszuna pokonali rumuńską Universitatea Craiova (2:0) po trafieniach Tomasza Pieńki oraz Oskara Repki. Kolejnym rywalem wicemistrzów Polski będzie czeska Sigma Ołomuniec.
Podczas czwartkowego spotkania w 22. minucie boisko opuścił Ivi Lopez. Początkowo obawy o stan zdrowia hiszpańskiego pomocnika były spore. – To na pewno uraz mięśnia dwugłowego – przyznał po meczu trener Papszun.
– Uraz Iviego (Lopeza przyp.red.) nie jest niczym poważnym. Pierwsze informacje mówią o naciągnięciu mięśnia i jego powrót do zdrowia nie powinien zająć długo – przekazał Kamil Głębocki. 31-letni Hiszpan w bieżącym sezonie rozegrał dziewięć spotkań, zdobył trzy bramki i zanotował jedną asystę. Kontrakt Lopeza pod Jasną Górą obowiązuje do czerwca 2026 roku.
Raków wraca na ligowe boiska już w niedzielę, gdy w ramach 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy zmierzy się z Motorem Lublin. Następnie zaplanowana jest dwutygodniowa przerwa reprezentacyjna, po której częstochowianie ponownie zmierzą się z Cracovią przy Kałuży. Obecnie Medaliki zajmują 11. miejsce w ligowej tabeli.