Pomimo zwycięstwa z Ghaną reprezentacja Urugwaju nie zdołała wywalczyć awansu do fazy pucharowej mistrzostw świata. Wszystko za sprawą gorszego bilansu bramkowego od Korei Południowej. Luis Suarez po odpadnięciu z turnieju doszukuje się spisku ze strony FIFA.
- Urugwaj wygrał z Ghaną 2-0 i pożegnał się z turniejem
- Luis Suarez uważa, że FIFA jest przeciwko jego reprezentacji
- Napastnikowi chodziło o kontrowersyjne decyzje sędziowskie
Suarez wyładowuje złość na sędziach
Reprezentacja Urugwaju przystępowała do tegorocznej imprezy w Katarze ze sporymi nadziejami. Głównym celem był awans do fazy pucharowej mistrzostw świata. Dla Luisa Suareza był to najprawdopodobniej ostatni mundial w karierze, dlatego chciał pokazać się na nim z jak najlepszej strony. Nieoczekiwanie zespół z Ameryki Południowej jedzie do domu już po fazie grupowej.
Wszystko za sprawą gorszego bilansu bramkowego. Urugwaj w ostatnim meczu grupowym pokonał Ghanę 2-0, a w tym samym czasie Korea Południowa ograła Portugalię, strzelając w sumie dwie bramki więcej. To drużyna z Azji znalazła się więc w 1/8 finału.
Suarez jest wstrząśnięty tym rezultatem. Swoją złość wyładował na sędziach, którzy w trakcie spotkania z Ghaną podjęli kilka kontrowersyjnych decyzji. Uważa również, że FIFA od zawsze była Urugwajowi nieprzychylna.
– Ludzie w FIFA i sędziowskich komisjach muszą dać wyjaśnienia, na czym opierają swoją decyzję o nieprzyznaniu tych dwóch rzutów karnych, które nam się zwyczajnie należały.
– Po meczu chciałem zobaczyć dzieci, ale ludzie z FIFA mi zabronili. A przecież wcześniej widziałem piłkarza reprezentacji Francji z dziećmi na ławce rezerwowych. Urugwaj musi mieć więcej władzy. FIFA jest zawsze przeciwko nam – wypalił były napastnik FC Barcelony.
Zobacz również:
Komentarze