Michniewicz: nie mogę kierować się sentymentami

Czesław Michniewicz
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Czesław Michniewicz w czwartek wieczorem udzielił wywiadu Mateuszowi Borkowi na antenie “Kanału Sportowego”. Podczas rozmowy poruszone zostały bardzo ciekawe wątki związane z reprezentacją Polski.

  • Czesław Michniewicz ogłosił 26-osobową kadrę na mundial
  • Nie milkną echa wyborów selekcjonera reprezentacji Polski
  • 52-latek nie powołał m.in. Pawła Dawidowicza czy Dawida Kownackiego

Michniewicz skomentował swoje decyzje

Selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz wreszcie ogłosił ostateczny 26-osobowy skład swojej drużyny na zbliżające się wielkimi krokami mistrzostwa świata. Kibice byli zaskoczeni brakiem na liście powołanych takich piłkarzy jak Mateusz Klich, Paweł Dawidowicz, Dawid Kownacki oraz Michał Karbownik, a niektórych dziwiła obecność w ostatecznym składzie bardzo doświadczonego Artura Jędrzejczyka.

Czesław Michniewicz wypowiedział się m.in. na temat powołania Jana Bednarka, któremu brakuje minut w klubie. 26-letni stoper dla Aston Villi rozegrał tylko dwa mecze w obecnym sezonie. – To zawodnik, który czuje się pewnie, gdy regularnie gra. Jeśli nie będzie gotowy, żeby grać w pierwszym składzie, to nie będzie grał. Nie mogę kierować się sentymentami – powiedział selekcjoner na antenie “Kanału Sportowego”.

Zobacz również:

Monitorowaliśmy sytuację zdrowotną Pawła Dawidowicza, on wraca po ciężkiej kontuzji, nie jest mu łatwo powrócić do formy. Jest innym piłkarzem niż przed urazem. Potrzebuje regularnych występów przez pół roku i wróci na ten poziom. To przyszły reprezentant Polski, ale nie na tu i teraz. Wolę Jędrzejczyka, który cały czas gra i zabezpiecza kilka pozycji – odpowiedział Michniewicz na pytanie dotyczące braku powołania dla Dawidowicza.

Dawid Kownacki miał świadomość, że jest blisko wyjazdu na mundial. Kiedyś może sam opowie o pewnych sprawach. To nic złego, ale nie zamierzam o tym mówić, bo szanuje naszą prywatną rozmowę – stwierdził 52-latek.

Grając wahadłowymi bronisz „5” w linii na 25-30 metrze. W momencie odbioru piłki zobacz jak daleko mają Cash czy Zalewski. Grając na „4” z tyłu, podajesz do Lewandowskiego, startują skrzydłowi i nie jest osamotniony. Cash czuje się lepiej jako boczny obrońca niż wahadłowy – zakończył opiekun “Biało-Czerwonych”.

Czytaj więcej: Defensor Bayernu nie wyklucza odejścia

Komentarze