Oni rozczarowali w Katarze najbardziej. Skład antybohaterów mundialu

Romelu Lukaku
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Romelu Lukaku

Mistrzostwa Świata w Katarze wkroczyły już w decydującą fazę, a w grze pozostało tylko osiem najlepszych zespołów. Wśród nich zabrakło m.in. Niemiec, Hiszpanii, Danii, czy Belgii. To właśnie te reprezentacje jako kolektyw poniosły klęskę, jednak w dużej mierze winni poszczególnych potknięć byli konkretni zawodnicy. Przedstawiam moje zestawienie największych rozczarowań mundialu w Katarze.

  • Wiele reprezentacji, jak Niemcy, Duńczycy, cze Belgowie mocno rozczarowało na mundialu w Katarze
  • Podczas wielu meczów zawiedli konkretni zawodnicy, od których oczekiwano o wiele więcej
  • Oto zestawienie największych rozczarowań Mistrzostw Świata w Katarze

Defensywa dziurawa jak sito

Bramkarz: Manuel Neuer

Manuel Neuer ma od wielu lat monopol na grę w podstawowym składzie reprezentacji Niemiec. Mimo to decyzja o postawieniu na wracającego po kontuzji weterana, mając w kadrze Marca-Andre ter Stegena w życiowej formie, była ze strony Hansiego Flicka mocno kontrowersyjna. Golkiper Bayernu w trzech meczach łącznie wyciągał piłkę z siatki pięciokrotnie, nie zachowując ani jednego czystego konta. W starciu z Japonią mógł się zachować zdecydowanie lepiej przy golu na 1:2. Wielokrotnie mylił się w trakcie meczu z Hiszpanami, podając kilkukrotnie piłkę pod nogi rywali. Nawet piłkarzom Kostaryki udało się pokonać do dwukrotnie, w czym 36-latek wydatnie im pomógł.

Obrońcy: Nicklas Suele, Rodri, Joakim Maehle

Mistrzostwa Świata dla Niklasa Suele były niemal kompletną katastrofą. Pomysł z wystawieniem go na prawej obronie w meczu przeciwko Japonii już przed pierwszym gwizdkiem arbitra wydawał się mocno kontrowersyjny. Szybcy i zwinni Niebiescy Samuraje uwydatnili jedynie braki motoryczne defensora o zwalistej sylwetce. Hansi Flick na spotkania z Hiszpanią i Kostaryką przesunął go już do środka, ale nawet tam stoper Borussii Dortmund nie uchronił się od błędów. To 27-latek przy akcji bramkowej dla Hiszpanów nie upilnował Alvaro Moraty. Brakowało go także w asekuracji przy obu bramkach dla Kostaryki. Turniej do zapomnienia. 

W Manchesterze City Rodri gra w środku pola, ale Luis Enrique w szalonym przypływie fantazji postanowił przesunąć go na środek defensywy. Podczas gdy cały mundial na ławce rezerwowych przesiedział rozgrywający dobry sezon w barwach FC Barcelony Eric Garcia, Rodri wymieniał setki podań, z których mało co wynikało. Bramka dla Niemców w dużej mierze obciąża jego konto, gdyż całkowicie odkleił się od niego Jamal Musiala, który dograł później do Fullkruga. Niewystarczająco przeszkadzał także Japończykom, którzy zanotowali w ostatnim meczu sensacyjne zwycięstwo nad La Furia Roja. Rodri w środku pola – zdecydowanie tak. Rodri na stoperze – kciuk w dół.

Joakim Maehle dał się poznać szerszej publiczności znakomitymi występami w trakcie Euro 2020. Po tamtym obrońcy pozostało niestety już tylko wspomnienie. Reprezentacja Danii była jednym z największych rozczarowań mundialu w Katarze, a 25-latek cieniem samego siebie. Bezproduktywny w ataku, a do tego popełniający błędy i źle ustawiający się w obronie. Duński Dynamit tym razem nie odpalił, a kibice mogą mieć do Maehle spory żal o jego dyspozycję. Mathew Leckie zrobił z niego w ostatnim meczu taki wiatrak, że Duńczyk szybciutko odleciał na ławkę rezerwowych. Główny winowajca porażki z Australią. 

Mieli kreować i strzelać, ale grali na zaciągniętym ręcznym

Pomocnicy: Sergej Milinkovic-Savic, Krystian Bielik, Andre Zambo Anguissa, Rodrigo de Paul

Serbia, podobnie jak przed poprzednim mundialem pretendowała do roli czarnego konia turnieju. Głośne nazwiska, ofensywny styl gry, zgadzało się niemal wszystko. Nie zgadzało się niestety na katarskich boiskach. Serbowie w trzech meczach zanotowali tylko jeden punkt, a rozczarowywał przede wszystkim środek pola, gdzie prym miał wieść rozgrywający dobry sezon Sergej Milinkovic-Savic. Pomocnik Lazio zdecydowanie nie był w stanie sprostać oczekiwaniom sztabu szkoleniowego i kibiców. Zanotował on co prawda w meczu z Kamerunem trafienie, ale od wycenianego na 60 milionów euro zawodnika oczekiwaliśmy zdecydowanie większego wkładu w kreację. 

Występy poszczególnych piłkarzy biało-czerwonych oceniliśmy również w naszym poranku

Od Grzegorza Krychowiaka w mojej ocenie Krystian Bielik gorzej się nie zaprezentował, Oczekiwania względem jego postawy były dużo wyższe, aniżeli od zawodnika Al-Shabab. Zawodnik Birmingham zawiódł jednak na całej linii. W ustawieniu z Krychowiakiem u boku kreacja w środku pola biało-czerwonych stała na żenującym poziomie. 24-latek wyglądał na zagubionego na boisku, a w wielu sytuacjach brakowało mu zaangażowania. W spotkaniu z reprezentacją Francji otrzymał ogromną burę od Czesława Michniewicza za brak powrotu za rywalem. Zdecydowanie więcej oczekiwali od niego kibice i nie możemy się oprzeć wrażeniu, że zwyczajnie nie podołał on presji gry z orzełkiem na piersi na tak prestiżowej imprezie. 

Krystian Bielik: trener był troszkę na mnie wściekły
Krystian Bielik

– Osobiście uważam, że każdy z nas gra w klubie troszkę wyżej. Nie pozwala rywalom tak rozgrywać, nie cofa się tak głęboko. Ale tutaj – podkreślam – trener ustawia taktykę, ustala skład, i trzeba robić to, co od nas oczekuje – powiedział po meczu z Francją Krystian Bielik. Krystian Bielik podobnie jak kilku innych piłkarzy

Czytaj dalej…

Samuel Eto’o zapowiadał, że Kamerun na mundialu w Katarze zdobędzie mistrzostwo świata. Wypowiedzi te wsadzić można było między bajki, jednak media nie spodziewały się, że Kamerun będzie wyglądał aż tak słabo. Nieposkromione lwy w meczach z Serbią i Szwajcarią wyglądały, jakby całe życie wychowywały się jednak w niewoli. To efekt presji, lecz również miernej postawy środka pola, który jest sercem drużyny na boisku. Za pompowanie krwi, to znaczy dostarczanie piłek do napastników w głównej mierze odpowiadać miał Andre Zambo Anguissa. Forma 27-latka z Napoli nie przełożyła się jednak na grę w kadrze, a Kamerun udział w Mistrzostwach Świata zakończył już na etapie fazy grupowej. 

Pod nieobecność Giovanniego Lo Celso sercem i mózgiem drugiej linii reprezentacji Argentyny miał być Rodrigo de Paul. Wyszło tak, że był on prawdopodobnie najmocniej krytykowanym zawodnikiem Albicelestes po fazie grupowej. Niepowodzenia w Atletico Madryt odbiły się na formie 28-latka. “Ochroniarz” Lionela Messiego ograniczał się do bezpiecznych rozwiązań i oddawania piłek do najbliższych kolegów. Zdecydowanie brakowało przebojowości i intensywności. Mimo kiepskiej postawy, wobec braków kadrowych na jego pozycji jak na razie de Paul pozostaje pewniakiem w wyjściowym składzie Argentyńczyków. 

Schyłek kariery wybitnych niegdyś napastników?

Napastnicy: Romelu Lukaku, Cristiano Ronaldo, Thomas Mueller

Belgowie mogą podziękować wręcz Romelu Lukaku za to, że nie zakwalifikowali się do fazy pucharowej Mistrzostw Świata. Tak, napastnik wracał dopiero po kontuzji. Tak, nie zagrał w pierwszym meczu, a w drugim wszedł dopiero w końcówce. Nie zmienia to faktu, że od napastnika światowej klasy oczekujemy, by wykorzystał przynajmniej jedną z kilku dogodnych okazji bramkowych. W meczu z Chorwacją 29-latek miał ich wiele, a skończyło się na bezbramkowym remisie. W niektórych momentach jego zagrania wyglądały tak karykaturalnie, że można było odnieść wrażenie, że Lukaku sam nie chce trafić do siatki. 

Odpadnięcie Niemców już na etapie fazy grupowej było wielką niespodzianką. Zwłaszcza że Hansi Flick miał wyciągnąć wnioski z klęski swojego poprzednika, jakim było zajęcie ostatniego miejsca w grupie na mundialu w Rosji. Choć wina w Katarze leżała po stronie niemieckiej defensywy, formacja ataku zdecydowanie miała jedną czarną owcę – Thomasa Muellera. 33-latek za każdym razem zmieniany był w okolicach 65 minuty meczu, gdyż niewiele wnosił do poczynań ofensywnych zespołu. Zero bramek, zero asysty, a do tego rozczarowujący poziom zaangażowania.

W przypadku Cristiano Ronaldo nawet bardziej od jego gry rozczarowująca jest postawa Portugalczyka. 37-letni gwiazdor obraził się na trenera, gdy ten postanowił zmienić go w trakcie fatalnego meczu z Koreą Południową. Media donosiły nawet, że wobec posadzenia go na ławce w spotkaniu ⅛ finału ze Szwajcarią snajper zagroził mu, że opuści drużynę i wyleci z Kataru. Nawet jeżeli była to zwykła dziennikarska kaczka, reakcje Cristiano w trakcie meczów wiele mówią o przerośniętym ego piłkarza, który szykuje się do podpisania kontraktu z saudyjskim Al-Nassr.

Reakcja portugalskiej federacji ws. Cristiano Ronaldo. Jest oficjalne oświadczenie
Cristiano Ronaldo

W czwartek media poinformowały, że Cristiano Ronaldo bardzo źle przyjął decyzję selekcjonera o posadzeniu go na ławce w meczu ze Szwajcarią. 37-latek miał rozważać nawet opuszczenie kadry. Oficjalne stanowisko w tej sprawie wydała już portugalska federacja. Cristiano Ronaldo rozpoczął na ławce spotkanie ze Szwajcarią 37-latek miał z tego powodu zagrozić trenerowi, że opuści drużynę Portugalska

Czytaj dalej…

Nagroda największego marnotrawstwa młodych talentów

Trener: Luis Enrique

Trener-kombinator tym razem przekombinował. Naszpikowana gwiazdami reprezentacja Hiszpanii miała powalczyć nawet o mistrzostwo świata, a rywalizację na Mistrzostwach Świata w Katarze zakończyła już na etapie ⅛. Na dobrą sprawę, La Furia Roja zaprezentowała się bardzo dobrze tylko w pierwszym starciu przeciwko słabiutkiej Kostaryce. Później było już tylko gorzej. Wiele decyzji selekcjonera wywoływało zaskoczenie, zaczynając już od powołań na turniej. Marco Asensio nie sprawdził się w roli fałszywego skrzydłowego, a wobec fiasku planu A, Luisowi Enrique często brakowało planu B. Klęska w Katarze oznacza koniec jego przygody z reprezentacją Hiszpanii. Bilans jest brutalny. Półfinał Euro, przegrany finał Ligi Narodów i tylko ⅛ MŚ w Katarze. Miało być dużo lepiej.

Sprawdź też: Znamy nazwisko nowego trenera reprezentacji Hiszpanii!

Komentarze